Citroen sprzedał 400 tys. C5. Sukces Francuzów?
Mijają właśnie cztery lata od debiutu drugiej generacji citroena C5. By podtrzymać zainteresowanie klientów tym modelem Francuzi zafundowali mu właśnie mały lifting.
W momencie debiutu hasło reklamowe C5 brzmiało "C-funf - w stu procentach niemiecki". Mimo że auto zachowało niepowtarzalny, francuski styl - niektóre rozwiązania zastosowane we wnętrzu (np. układ zegarów) do złudzenia przypominały te stosowane np. w Mercedesie czy Audi.
Chociaż miłośnicy Citroena często krytykowali taką postawę, z perspektywy czasu można powiedzieć, że przyniosła ona marce sukces. Przez cztery lata nabywców znalazło już ponad 400 tys. egzemplarzy, co oznacza, że od momentu rynkowego debiutu, każdego dnia do klientów trafiało przeszło 270 samochodów!
Zafundowany właśnie autu lifting śmiało nazwać można kosmetycznym. Styliści delikatnie przemodelowali wygląd pasa przedniego (przestylizowana osłona chłodnicy), auto otrzymało też nowe aluminiowe felgi w rozmiarze 17-cali oraz dodatkowy kolor karoserii - brąz o nazwie Guaranja.
Powiększyła się też lista wyposażenia standardowego najbogatszej wersji - exclusive - z hydropneumatycznym zawieszeniem. We wnętrzu znajdziemy teraz np. nową materiałowo-skórzaną tapicerkę oraz system nawigacji eMyWay z siedmiocalowym ekranem, gniazdem jack, USB i bluetooth'em. Auta z nadwoziem kombi wyposażone zostaną ponadto w kamerę cofania.
Prawie żadnych zmian nie odnajdziemy pod maską. Jedyną nowością jest zwiększenie mocy popularnego silnika Diesla 1,6 l HDI ze 110 KM do 115 KM.
Przy okazji modernizacji C5 Francuzi zdecydowali się również odświeżyć wygląd mocno archaicznego już modelu C8. Auto, które dostępne jest w ofercie Citroena już od dziesięciu lat (debiut w 2002 roku) otrzymało właśnie przyciemnione klosze reflektorów i nowe wzory listew drzwiowych. Samochód który od dłuższego czasu domaga się emerytury znalazł w zeszłym roku jedynie 5,5 tys. nabywców.
"Nowy" C5 trafi do salonów po wakacjach. Wszystko wskazuje na to, że - ze względu na kosmetyczny charakter zmian - ceny auta nie ulegną zmianie.
Przypominamy, że najtańszy C5 w wersji sedan z benzynowym silnikiem 1,6 l (120 KM) kosztuje w polskim salonie 79 900 zł.