Cadillac CTS-V. Mocniejszy niż M5 i E63 AMG!

Cadillac nie chce już być kojarzony z producentem samochodów dla kierowców z demencją. Amerykańska marka zaprezentowała właśnie nowy model CTS-V, który utrzeć ma nosa konkurencji z Niemiec...

Pod maską znajdziemy kwintesencję amerykańskiego stylu - mocarne V8 o pojemności 6,2 l. By wykrzesać z silnika więcej mocy inżynierowie zdecydowali się na zastosowanie kompresora.

Efekty są iście piorunujące. Z mocą 640 KM i maksymalnym momentem obrotowym 855 Nm samochód jest najmocniejszym, produkcyjnym Cadillackiem w historii. Co więcej, dysponuje też większą mocą niż BMW M5 (560 KM) czy Mercedes E63 AMG (585 KM).   

W układzie przeniesienia napędu zastosowano ośmiostopniową, automatyczną skrzynię biegów, z łopatkami przy kierownicy. Standardowym wyposażeniem jest również dyferencjał o ograniczonym uślizgu. Moc przenoszona jest na koła tylnej osi. Samochód przyspiesza do 100 km/h w 3,7 s i rozpędza się do prędkości maksymalnej... 322 km/h.  

Reklama

 By kierowca miał szansę poskromić 640 KM samochód otrzymał zmodyfikowane zawieszenie. Za układ hamulcowy odpowiadała firma Brembo. Z przodu zastosowano wentylowane tarcze o średnicy 390 mm i sześciu-tłoczkowe zaciski. Z tyłu pracują dyski o średnicy 365 mm i cztero-tłoczkowe zaciski. W stosunku do standardowego CTS o 25 proc. poprawiono też sztywność skrętną nadwozia.  

 Samochód wyróżnia się dodatkowym pakietem ospoilerowania obejmującym m.in. zmodyfikowane zderzaki, tylną lotkę i dyfuzor. Na masce pojawił się ogromny, wykonany z włókien węglowych, wlot powietrza. W oczy rzuca się też chromowany grill. Auto wyposażone jest w 19-calowe obręcze z oponami Michelin Pilot Super Sport.   

 Premiera Cadillaca CTV-S zaplanowana została na styczniowy salon samochodowy w Detroit. Auto trafić ma do sprzedaży latem przyszłego roku.   

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama