Abarth 695 biposto. Supersamochód z Polski

"Najmniejszy supersamochód". Pod takim hasłem, na torze wyścigowym "Riccardo Paletti" we włoskiej Parmie, Abarth zaprezentował dziennikarzom swój najnowszy model - 695 biposto.

Samochód zadebiutował oficjalnie na tegorocznym salonie motoryzacyjnym w Genewie. Od tego czasu mało kto miał jednak okazję nim jeździć. Mimo tego auto cieszy się tak dużym powodzeniem, że liczba zamówień znacznie przekroczyła zdolności produkcyjne na obecny rok.

Co warto podkreślić, podobnie jak pozostałe odmiany Abartha 500, samochód w znacznej mierze powstaje w polskiej fabryce Fiata w Tychach. Za "ostatnie szlify" odpowiada jednak turyńska "Officine Abarth".

Samochód to nawiązanie do pierwszej serii modelu Abarth 695, który debiutował na salonie Genewskim równe pół wieku temu - w 1964 roku. Źródłem napędu był wówczas dwucylindrowy silnik o pojemności 699,5 cm3 dysponującym mocą zaledwie 30 KM. Współczesna odmiana może się pochwalić benzynowym, turbodoładowanym silnikiem o pojemności 1,4 l generującym aż 190 KM mocy! Przy wadze zaledwie 997 kg oznacza to, że na 1 KM przypada jedynie 5,2 kg masy auta!

Reklama

Abarth 695 biposto to nie podrasowana "masówka" z szerokimi nadkolami i logo Nurburgringu na tylnej klapie. To prawdziwy sportowy bolid, który - bez żadnych modyfikacji - służyć może jako profesjonalne narzędzie dla człowieka, który wychodząc do pracy zakłada wykonany z Nomexu kombinezon i balaklawę...

O tym, że co do przeznaczenia auta nie można mieć najmniejszych wątpliwości, świadczy wnętrze. Na szczycie deski rozdzielczej pojawił się znany z aut wyścigowych, cyfrowy obrotomierz z funkcją pomiaru czasów okrążeń. Typowo sportowy jest również wysoki lewarek zmiany biegów uzbrojony w mechanizm pozwalający na zmianę przełożeń bez użycia pedału sprzęgła.

Całości dopełnia - montowana za przednim fotelami - szczątkowa klatka bezpieczeństwa służąca za rozpórkę, do której zakotwiczono wyczynowe, czteropunktowe pasy bezpieczeństwa Sabelt. Kojarzony z rajdami producent dostarczył też wyczynowe, kubełkowe fotele. Dla zmniejszenia masy zrezygnowano chociażby z klasycznych obić drzwi z podłokietnikami. Abarth 695 biposto ma jedynie proste, tapicerowane wykończenia - rolę klamki pełni skrawek doszytego materiału... W samochodzie nie znajdziemy również tylnej kanapy, a nawet klimatyzacji.

Malkontentom twierdzącym, że wszystkie te zabiegi to jedynie miły dla oka przerost formy nad treścią spieszymy wyjaśnić, że 190 KM czyni z małego autka prawdziwego potwora. Przyspieszenie do 100 km/h trwa zaledwie 5,9 s - prędkość maksymalna to 230 km/h. By kierowca miał szansę zapanować nad narowistym bolidem, Włosi zastosowali m.in. wyczynowe, regulowane amortyzatory, układ hamulcowy Brembo z czterotłoczkowymi zaciskami i tarczami o średnicy 305 mm oraz 18-calowe felgi OZ.

Co ważne, mimo typowo sportowego przeznaczenia, Abarth 695 biposto ma homologację drogową, co oznacza, że można nim się poruszać w normalnym ruchu, po drogach publicznych.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy