Zarooq SandRacer 500 GT – supersamochód w teren
Co tam supersamochody, tam liczą się superterenówki. Firma Zarooq Motors ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich postanowiła połączyć osiągi supersamochodu z możliwościami auta terenowego. Tak powstał SandRacer 500 GT, który w tym roku ma trafić do pierwszych klientów
Kosztuje 450 tys. dolarów, ale chętnych na niego nie brakuje. Ma dwa fotele, tylny napęd (nietypowo jak na terenówkę), silnik umieszczony centralnie i kosmiczne nadwozie z włókna węglowego wyprodukowane w Belgii. Wnętrze? Za jego projekt odpowiedzialna jest niemiecka firma Mansory, znany i uznany tuner, dlatego nie można mieć wątpliwości co do najwyższej jakości i naturalnych materiałów.
Pierwsze w historii auto firmy Zarooq wyposażone jest w silnik Chevroleta LT1, ten sam, który pracuje w Corvettcie. Ma układ V8 i pojemność 6,2 litra. Dysponuje mocą 525 koni mechanicznych oraz maksymalny moment obrotowy, wynoszący 660 Nm. Jak podaje producent, wzmacniane wyczynowe zawieszenie Intrax Racing daje spore możliwości terenowe, jednak na asfalcie radzi sobie równie dobrze.
Odpowiedzialna jest za to elektronika. Kierowca ma do wyboru dwa tryby jazdy "road" i "sand". W zależności od potrzeb zawieszenie zmienia swoją sztywność, a silnik inaczej reaguje na polecenia kierowcy. Istnieje także możliwość zwiększenia prześwitu, ale niestety wymaga to wizyty u mechanika.
Choć producent milczy na temat przyspieszenia, można przypuszczać, że zapiera ono dech w piesiach, podobnie jak wygląd Zarooqa. Auto waży zaledwie 1300 kg, jeden koń musi więc napędzić zalewie 2,5 kg. To wynik, którego nie powstydziłby się żaden supersamochód. W specyfikacji technicznej znaleźć można jedynie dane dotyczące prędkości maksymalnej. To 220 km/h.
Jeśli ktoś myśli, że SandRacer 500 GT to szorstka terenówka jest w błędzie. W kabinie panuje iście królewska atmosfera. Skóra, drewno, metal w połączeniu z wygodnymi fotelami, klimatyzacją i kompletnym systemem rozrywki sprawi, że kierowca i pasażer mogą nawet nie zauważyć przejażdżki przez piaski pustyni Ar-Rab al-Chali.
SandRacer 500 GT to połączenie supersamochodu z możliwościami, jakie daje auto terenowe. Właśnie dlatego cała sprzedaż przewidziana jest na lokalne rynki, czyli państwa Bliskiego Wschodu. Klientami są szejkowie i milionerzy, którzy pod ręką mają bezkresne piaski pustynie i wolne półtora miliona złotych. Jak na razie znalazło się ich nieco ponad 30.