W Australii Skoda wierzy w niezawodność swoich aut bardziej niż w Europie
Gdy u nas czeska marka proponuje dwa lata gwarancji bez limitu kilometrów, w Australii klienci dostają aż siedem.
Warunki gwarancja to zwykle jeden z istotnych elementów branych pod uwagę przy zakupie nowego auta w salonie. Czas jej trwania i ewentualne wyłączenia podpowiadają, na ile producent jest pewien jakości swojego "dzieła".
Zgodnie z przepisami prawa obowiązującymi w Polsce, sprzedawca odpowiada wobec konsumenta za sprzedany towar, jeżeli wada zostanie stwierdzona w okresie 2 lat od momentu jego wydania. Można więc powiedzieć, że dwuletnia gwarancja bez limitu kilometrów nie jest niczym wyjątkowym. Wszystko co ponad to - to już dobra wola producenta. Albo ważny element polityki sprzedażowej.
Dlatego niektórzy producenci na zachętę przedłużają gwarancję do 3, 5, a nawet 7 lat.
Warto jednak zwrócić uwagę, że zwykle wiąże się ona z limitem kilometrów, np. 150 000, a dodatkowo, wraz z upływem czasu liczba elementów, które jej podlegają, ulega skróceniu. Albo inaczej - przybywa wyłączeń, których gwarancja nie obejmuje.
W Australii 7 lat gwarancji na swoje produkty wprowadza Skoda
Od 1 września wszystkie nowe samochody czeskiej marki kupione na tym kontynencie będą objęte siedmioletnią gwarancją. I co istotne, będzie to gwarancja bez limitu kilometrów oraz przez cały okres obowiązująca w takim samym zakresie, jak pierwszego dnia. Zwykle po kilku latach z gwarancji wyłączany jest np. system multimedialny, czy akumulator - Skoda podkreśla, że jej klienci nie muszą się martwić również o to. Trzeba jednak zaznaczyć, że to oferta dla klientów indywidualnych oraz firm korzystających z aut w tzw. „typowy sposób”. Jeśli ktoś wykorzystuje Skodę w pracy kuriera lub taksówkarza, prowadzi wypożyczalnię aut, czy szkołę jazdy, albo inny biznes, w którym samochód użytkowany jest bardzo intensywnie, to nie będzie mógł skorzystać z tej oferty.
To nie pierwsza marka, która w Australii tak dopieszcza klientów.
Zaczęło się od Kii, która wprowadziła nielimitowaną przebiegiem, siedmioletnią ofertę w 2014 r. Później w jej ślady poszły chińskie marki GWM Havel oraz MG, a także koreański SsangYong. A Mitsubishi daje nawet 10 lat gwarancji - 5 podstawowej oraz 5 lat dodatkowej, o ile samochód ma pełną historię serwisowania w ASO.
Skoro można w Australii, to mamy nadzieję, że uda się i u nas. Trzymamy kciuki za Skodę, która dziś w Europie proponuje tylko dwa lata gwarancji, by wprowadziła taką ofertę na naszym kontynencie i liczymy, że w jej ślady pójdą kolejni producenci. A może kurs wyznaczy któryś producent z Chin?
***