Słaby debiut Datsuna
Datsun, budżetowa marka aliansu Nissan-Renault, miała skutecznie zadomowić się na rynkach wschodzących - zwłaszcza w Indiach, Rosji i Indonezji. Pierwsze dane sprzedażowe wskazują jednak, że modele Datsuna sprzedają się znacznie poniżej oczekiwań.
Podobnie słaby debiut miał Tata Nano, okrzyknięty najtańszym samochodem świata. Producent liczył, że niska cena zachęci tych mieszkańców Indii, którzy dotychczas jeździli jednośladami. Konstrukcja samochodu okazała się jednak zbyt prosta, jego debiut się opóźnił, cena była nieco wyższa niż zakładana, a klienci woleli dołożyć do droższego modelu - przede wszystkim niezmiernie popularnego Maruti Suzuki Alto. Żeby osiągnąć roczny cel sprzedaży Nano, ustalony na 250 tys. sztuk, firma Tata potrzebowała aż 5 lat.
Oferta Datsuna obejmuje obecnie miejskiego hatchbacka Go, mikrovana Go+ (oba modele na fot. powyżej), sedana On-Do oraz kompaktowego hatchbacka Mi-Do. Wszystkie auta powstały zgodnie z receptą sprawdzoną już w przypadku Dacii - z elementów zamortyzowanych już w starszych modelach koncernu.
Czy Datsun wpadł w podobną pułapkę? Według danych cytowanych przez magazyn Bloomberg, od marca br. firma sprzedała w Indiach mniej niż 10 tys. sztuk modelu Go. Dla porównania, konkurencyjne Alto znajduje tylu nabywców... co miesiąc. Najgorszy był lipiec - klienci kupili wówczas zaledwie 607 samochodów. Nissan uspokaja, że wszystko idzie zgodnie z planem, a początki są trudne ze względu na konieczność rozwoju sieci dealerskiej oraz odpowiedniego wypromowania produktów.
Poprzez przejęcie Łady i ożywienie marki Datsun szefostwo aliansu Nissan-Renault planowało do 2017 roku zwiększyć swój udział w globalnym rynku nowych aut o jedną trzecią, do 8 proc. Niestety, ze względu na zapaść w Rosji (we wrześniu sprzedaż samochodów spadła tam o 20 proc.) oraz umiarkowane powodzenie nowych Datsunów, cel ten może okazać się trudny do zrealizowania.
msob, źródło: Bloomberg