Peugeot Rifter - nowa nazwa, nowa jakość?

Wraz z premierą nowego Citroena Berlingo, nie mogło zabraknąć kolejnej odsłony bliźniaczego Peugeota. Tyle tylko, że nie nazywa się on już Partner.

Trudno powiedzieć dlaczego Peugeot zdecydował się na rezygnację z nazwy Partner, która w ciągu 22 lat bytności modelu na rynku, stała się dość rozpoznawalna. Teraz jednak przyszedł czas na Riftera, który podobnie jak Berlingo, a także Opel Combo, bazują na modularnej płycie podłogowej EMP2. Tak jak i w przypadku bliźniaczych modeli, dostępny on będzie w wersji standardowej (4,4 m długości) oraz przedłużonej (4,75 m) i w konfiguracji z dwoma lub trzema rzędami siedzeń.

Wizualnie Rifter odróżnia się zauważalnie od Berlingo oraz Combo, szczególnie kiedy spojrzymy na pas przedni. Co ciekawe, auto dostępne będzie między innymi w wersji GT Line, wyróżniającej się sportowymi akcentami.

Reklama

Największe zaskoczenie czeka nas jednak w środku, ponieważ Peugeot zdecydował się na zastosowanie koncepcji i-Cocpit, znanej z pozostałych modeli. Mamy więc zegary umieszczone na podszybiu oraz malutką kierownicę, ponad którą spoglądamy na wskaźniki. Pozostałe elementy, jak szeroki i wysoko poprowadzony tunel środkowy i wolnostojący ekran systemu multimedialnego, są takie same jak w bliźniaczych konstrukcjach.

Taka sama jest również gama silnikowa Riftera, obejmująca 3-cylindrowe doładowane "benzyniaki" 1.2 PureTech o mocach 110 i 130 KM oraz diesla 1.5 BlueHDi, generującego 75, 110 i 130 KM.

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy