Opel Insignia znika z rynku. Póki co z jednego, ale za to bez następcy
Tak zwane "zwykłe" samochody, są coraz bardziej wypierane przez wszelkiej maści SUVy i crossovery, a szczególnie jest to widoczne wśród większych modeli. Najnowszym na to przykładem jest wycofanie z rynku Vauxhalla Insignii.
Brytyjski oddział Opla ogłosił, że wycofuje z oferty model Insignia. Auta nie można już zamawiać, ale produkcja potrwa do jesieni, aby zrealizować zamówienia już przyjęte. Vauxhall Insignia nie otrzyma następcy, nawet pośredniego. Przynajmniej nie na razie.
Obecna, druga generacja Insigii jest obecna na rynku od 2016 roku, a w 2019 przeszła drobną modernizację. Wycofanie modelu z Wielkiej Brytanii ma pozostać bez wpływu na obecność modelu na pozostałych rynkach. Następca Insignii spodziewany jest w 2024 lub 2025 roku i będzie miał formę elektrycznego crossovera.
Insignia jest nadal i będzie dostępna w Polsce, ale jej oferta jest obecnie mocno ograniczona. Z informacji zawartych w cenniku wynika, że klienci mogą swobodnie zamawiać tylko wersję wysokoprężną. 2-litrowa jednostka ma 174 KM i dostępna jest ze skrzynią manualną, automatyczną lub automatyczną i napędem na wszystkie koła. Ceny zaczynają się od 153 700 zł.
Z kolei benzynowe odmiany, na które składają się różne wersje silnika 2.0 Turbo o mocy 170, 200 oraz 230 KM, mają adnotację, że dostępne są wyłącznie na składach dilerskich. Oznacza to, że nie możemy zamówić interesującej nas konfiguracji, tylko musimy zadowolić się tym, co dilerzy mają na stanie.
Tak jak lata temu w klasie wyższej, tak teraz w klasie średniej sedany, nienależące do marek premium, wymierają. Opel Insignia zresztą nie jest sedanem, tylko liftbackiem, podobnie jak Peugeot 508 oraz Skoda Superb. Volkswagen Passat jest dostępny już tylko jako kombi, a Mondeo znajdziemy tylko "w zapasach magazynowych". Pozostała Alfa Romeo Giulia oraz Mazda 6.
Pomagajmy Ukrainie - ty też możesz pomóc
***