Norwegia: samochody elektryczne mają 15-proc. udział w rynku nowych aut

Już jeden na sześć nowych samochodów sprzedawanych w Norwegii ma napęd elektryczny. To efekt wprowadzenia dotacji i ulg dla posiadaczy aut na prąd.

Nissan Leaf
Nissan LeafNissan

Użytkowanie samochodu elektrycznego w Norwegii jest naprawdę bezemisyjne - 98,5 proc. zużywanej tam energii pochodzi z elektrowni wodnych. Lokalne władze intensywnie wdrażają politykę ograniczania emisji gazów cieplarnianych, m.in. poprzez wprowadzenie wysokich ulg przy zakupie aut na prąd. Ich właściciele mają do dyspozycji więcej miejsc parkingowych i dodatkowe pasy ruchu. W efekcie od około 3 lat sprzedaż takich pojazdów w Norwegii zauważalnie rośnie - obecnie mają one około 15-proc. udział w rynku, a Nissan Leaf jest trzecim pod względem popularności modelem w tamtejszych salonach.

Wysokie ulgi sprawiają, że nowy Leaf jest w Norwegii tańszy od porównywalnego Golfa (280 wobec 300 tys. koron norweskich).

Kierowcy samochodów elektrycznych chwalą sobie niższe koszty ich eksploatacji, nie brak jednak przeciwników dotowania zakupu aut na prąd z państwowej kasy. Władze założyły jednak, że program zakończą, gdy liczba zarejestrowanych "wtyczkowozów" osiągnie poziom 50 tys. sztuk - czyli w roku 2016 lub 2017 (obecnie: 38 tys.).

msob

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas