Nadjeżdża nowy SUV Porsche - Macan

Sukces modelu Cayenne jest olbrzymi, więc zupełnie naturalne jest, że Porsche już w przyszłym roku uzupełni gamę modeli o kolejnego SUV-a. Macan będzie mniejszy, ale równie sportowy.

Wszyscy, którzy oburzali się kiedyś na zarząd Porsche za decyzję o wprowadzeniu do sprzedaży SUV-a powinni teraz po prostu podziwiać dalekowzroczność szefów firmy. Dlaczego? Cayenne został doskonale przyjęty i niedługo po wprowadzeniu do sprzedaży został najchętniej kupowanym Porsche. Prowadzenie stracił tylko raz na korzyść modelu 911, by od 2007 roku znowu być samotnym liderem. W roku 2011 padł rekord sprzedaży Cayenne - na 116 978 kupionych Porsche 59 873 szt., czyli 51,2 proc., to właśnie ten SUV. Nie ma się zatem co dziwić, że widząc tendencję wzrostowa, tak całego segmentu, jak i samego Cayenne, już w 2010 roku włodarze Porsche ogłosili, że gama modeli zostanie rozszerzona o kolejny samochód typu SUV. Przyjęto wtedy dla niego roboczą nazwę Cajun.

Reklama

Dziwaczny tylko z nazwy
W lutym 2012 ogłoszono, że nowy model będzie się ostatecznie nazywał Macan. Jak przekonuje Bernhard Maier z działu marketingu Porsche, nazwa (w języku indonezyjskim Macan znaczy tygrys) musi pasować do samochodu i dobrze brzmieć w wielu językach. No coż, po polsku zdecydowanie nie brzmi.

Macan ma być zbudowany na płycie podłogowej MLB (Modularer Längsbaukasten), czyli takiej, w której silniki są montowane wzdłużnie. Ponieważ płytę podłogową Macan ma dzielić z Audi Q5 oznacza to, że jego rozmiary będą bardzo zbliżone - powinien mieć ok. 4,6 metra długości. Będzie zatem wyraźnie (o ok. 23 cm) krótszy od większego SUV-a Porsche - Cayenne. Na pierwszym szkicu i wizualizacjach widać jednak, że sylwetka Macana będzie bardziej dynamiczna niż Q5. O wnętrzu na razie trudno coś bliżej powiedzieć. Można jednak założyć, że przejmie rozwiązania (np. charakterystyczną konsolę centralną) typowe dla najnowszych generacji aut Porsche.

Małe i mocne
Z racji bliskiej współpracy z Audi, do Macana mogą trafić silniki, o których dotąd nikt raczej w kontekście Porsche nie myślał. Są to czterocylindrowe jednostki: benzynowa turbodoładowana 2.0 o mocy ponad 200 KM, a może także wysokoprężna 2.0 TDI. Porównywalne Audi Q5 TFSI quattro tiptronic rozpędza się do 100 km/h w 7,2 sekundy i osiąga maksymalnie 222 km/h. Jeśli podobne osiągi (a można podejrzewać, że nieco lepsze) będzie miał Macan, wypada je uznać za więcej niż wystarczające dla wersji podstawowej. Warto przy okazji przypomnieć, że po raz ostatni rzędowe silniki czterocylindrowe montowano w Porsche 968, którego produkcja zakończyła się w 1995 roku.

Porsche ma oczywiście w zanadrzu także znacznie mocniejsze jednostki napędowe, które stosuje w większym SUV-ie Cayenne oraz Panamerze. Mowa o sześciocylindrowym 245-konnym turbodieslu 3.0 TDI oraz benzynowym silniku 3.6 V6 o mocy 300 KM. Jak donosi brytyjski magazyn "Autocar", Porsche pracuje także nad nową jednostką, która będzie napędzała Macana Turbo. Podwójnie doładowany benzynowy silnik V6 o pojemności trzech litrów ma generować 370 KM i wytwarzać maksymalny moment obrotowy ponad 500 Nm.

Audi Q5 (i większe Porsche Cayenne) mają wariant hybrydowy. Możliwe więc, że zostanie zaprezentowany również Macan z benzynowym silnikiem 2.0 turbo wspomaganym przez elektryczny o łącznej mocy 245 KM. Porsche ma do dyspozycji zarówno dopracowany układ napędu na cztery koła jak i znakomite skrzynie biegów: manualne sześcio- i siedmiobiegową (zadebiutowała w zeszłym roku w nowym Porsche 911) oraz zautomatyzowaną, dwusprzęgłowa PDK. Wszystkie te rozwiązania zapewne zostaną zastosowane w Macanie.

Wcale nie będzie mu lekko
Porsche liczy, że Macan przyciągnie do marki nowych klientów (głównie młodszych z racji relatywnie niskiej ceny auta). Będzie więc niejako odpowiednikiem Boxstera ze sportowej części gamy aut Porsche. Konkurentów Macan będzie mieć sporo, bo klasa SUV-ów premium podobnej wielkości jest bardzo liczna. Na pewno do podstawowych rywali zaliczać sie będą takie auta jak Audi Q5, BMW X3 oraz np. Mercedes GLK, Range Rover Evoque czy Volvo XC60. Audi i BMW pracują także nad bardziej sportowymi odmianami swoich znanych modeli. Q4 i X4 będą najbardziej zbliżone charakterem do Macana i to zapewne miedzy tymi modelami rozegra się zażarta walka o klienta. Macan będzie produkowany od przyszłego roku w fabryce w Lipsku, wraz z modelami Cayenne i Panamera.

Adam Szczepaniak

Motor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy