Lexus NX - który napęd do niego wybrać?

Debiutująca właśnie na rynku druga generacja Lexusa NX, dostępna jest w Europie w dwóch wersjach układu napędowego. Do wyboru jest 350h czyli klasyczna hybryda oraz 450+ czyli plug-in. Lepiej wybrać, tak zachwalany napęd "samoładujący", czy też ten ładowany z gniazdka?

Jak podkreślają przedstawiciele Lexusa, model NX w kolejnej odsłonie otwiera nowy rozdział w historii marki. Trudno się dziwić tym mocnym deklaracjom. SUV drugiej generacji wyraźnie nawiązuje do poprzednika pod względem stylistyki, ale niemal wszystko uległo w nim ulepszeniu. W środku znalazły się nowe elementy wyposażenia, konstrukcja auta jest sztywniejsza, a jednostki napędowe zostały dostosowane do dzisiejszych trendów i standardów. Pod maską zmieniło się całkiem sporo, a bez wątpienia największą nowością jest pojawienie się w ofercie hybrydy typu plug-in.

Reklama

Pierwszy plug-in w historii Lexusa

W autach Lexusa takiego zestawu jeszcze nie było. Hybrydowy napęd Lexusa NX 450h+ można ładować z gniazdka, by na krótszych dystansach jeździć wyłącznie przy wykorzystaniu energii elektrycznej. Zmagazynowany w akumulatorze prąd pozwala przejechać do 63 km. To odległość przekraczająca dystans, jaki przeciętny europejski kierowca pokonuje w ciągu doby.

Hybryda hybrydzie nierówna 

Wiele samochodów wykorzystujących napęd hybrydowy typu plug-in, by zachować oszczędny charakter, wymaga regularnego ładowania z zewnętrznego źródła energii, np. z domowego gniazdka czy publicznej stacji ładowania aut elektrycznych. Gdy postanowimy nie uzupełniać energii w ten sposób i zaczniemy wykorzystywać taką hybrydę plug-in jak zwyczajny samochód HEV, okaże się, że zużycie paliwa jest dalekie od tego, jakiego moglibyśmy spodziewać się po samochodzie hybrydowym.

W przypadku Lexusa NX 450h+ sprawy mają się zupełnie inaczej. Doświadczenie Japończyków w tworzeniu zelektryfikowanych układów napędowych zaprocentowało i pozwoliło opracować napęd typu plug-in, który nawet po wyczerpaniu zasięgu elektrycznego będzie wyjątkowo ekonomiczny i zachowa się jak klasyczna hybryda. W takich warunkach spodziewana wydajność NX-a ma być o 20% lepsza niż u konkurentów.

Plug-in czy zwykła hybryda?

Wersję plug-in od zwykłej hybrydy odróżnia właśnie możliwość ładowania. W nowym Lexusie NX wariant plug-in jest również tym mocniejszym. Wersja NX 350h z napędem hybrydowym czwartej generacji ma 242 KM i przyspiesza do setki w 7,7 sekundy (w wariancie AWD). Hybryda plug-in, czyli 306-konny NX 450h+ rozpędza się do 100 km/h w około 6 sekund, a do 135 km/h może poruszać się wyłącznie na prądzie. Wybór odpowiedniego wariantu sprowadza się do odpowiedzi na pytania: "Czy potrzebuję lepszych osiągów?" i "Czy mam gdzie ładować hybrydę plug-in?".

Dla tych, którzy nie planują uzupełniać energii z zewnętrznych źródeł, korzystniejszą - również w zakupie - i nadal bardzo oszczędną opcją może być NX 350h. Lexus Polska wycenia go na minimum 199 900 zł. Z kolei wariant 450h+ kosztuje obecnie od 289 900 zł. Gdy rozważamy, którą wersję wybrać, warto zwrócić uwagę na fakt, że Lexus 450h+, choć będzie kosztował więcej, w standardzie wyjeżdża z salonu z napędem na cztery koła E-Four. Hybrydowy NX 350h może być skonfigurowany jako auto AWD, ale w podstawowej wersji jest napędzany wyłącznie na przednią oś. Warto zresztą dodać, że nawet najtańszy NX oferuje bardzo dobre wyposażenie. To m.in. dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, asystent głosowy Lexus Concierge, aktywny tempomat działający w pełnym zakresie prędkości z układem rozpoznawania znaków, system ochrony przedzderzeniowej z wykrywaniem pieszych, rowerzystów i motocyklistów czy bezprzewodowy Apple CarPlay i przewodowe Android Auto.

Bez kompromisów

Projektując topowego NX-a 450h+ z napędem typu plug-in, Lexus wziął pod uwagę zróżnicowane potrzeby klientów i poczynił trafne założenia, które innym producentom przychodzą czasem z trudem. Jednym z przykładów może być pozostawienie zbiornika paliwa w niezmienionej pojemności. Dlaczego bak miałby być mniejszy, skoro hybrydami plug-in klienci również poruszają się w trasach? Ponadto nie ma tu mowy o kompromisach w kwestii wielkości bagażnika, który jest tak samo duży w obu odmianach (350h i 450h+) i liczy okrągłe 500 l. Umieszczone w podłodze baterie nie ograniczają przestrzeni załadunkowej i pozytywnie wpływają na środek ciężkości, dodatkowo go obniżając. Pod podłogą bagażnika Lexusa NX w wersji plug-in znalazł się również praktyczny schowek na przewód do ładowania. Ma 21 litrów i pomoże zachować porządek w bagażniku.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy