Dwie ikony połączą siły? Co na to fani?

Od kiedy pod koniec 2016 roku Mitsubishi dołączyło do aliansu Nissan-Renault, cyklicznie pojawiają się pytania o unifikację gamy modelowej. Dotyczy to również tak zasłużonych dla firmy modeli, jak np. Pajero.

Terenówka znana z wielokrotnych zwycięstw w Dakarze to jedno z ulubionych aut tego typu w Australii. Niestety, w połowie roku Japończycy ogłosili zakończenie produkcji i pozostawienie spuścizny modelu bez następcy. Decyzja była dużym zaskoczeniem, mimo że obecna generacja (wciąż jeszcze występuje w ofercie), produkowana jest od 2010 roku. Nie wszyscy wierzą jednak w taki scenariusz...

Australijskie media zauważają, że problem ze starzejącą się terenówką ma również inny z członków sojuszy - Nissan. Obecne wcielenie Patrola - typoszereg Y62 - oferowane jest klientom od 2010 roku. Nie dziwi więc, że w branżowych mediach coraz częściej pojawiają się spekulacje na temat połączenia dwóch legend offroadu w jedną wspólną platformę technologiczną...

Reklama

Służby prasowe obu japońskich marek odcinają się od tych domniemań, ale przedstawiciele Mitsubishi na Australię nie wykluczają takiego właśnie scenariusza. John Signoriello - szef Mitsubishi na australijskim rynku - stwierdził w jednym z niedawnych wywiadów, że "nigdy nie wiadomo, co może przynieść sojusz" kwitując, że na tym właśnie polega "piękno dzielenia się produktami i platformami w ramach sojuszu". Dodał również, że "każda decyzja opierać się musi na uzasadnieniu biznesowym".

Jeśli rzeczywiście władze koncernu zdecydowałby się na tak krok, mogłoby to oznaczać prawdziwą rewolucję. W przeciwieństwie do Pajero Patrol wciąż bazuje na solidnej ramie i oferowany jest głównie w tzw. rajach naftowych. Najmniejszy z oferowanych silników to benzynowe V6 o pojemności 4,0 l (275 KM i 394 Nm). Zdecydowana większość nabywców decyduje się jednak na V8 o pojemności 5,6 l (400 KM i 560 Nm). W tej drugiej wersji auto oferowane jest z aktywnym, hydraulicznym zwieszeniem.

Dla porównania ostatnie wcielenie Pajero mogło się pochwalić samonośnym nadwoziem, a pierwsze skrzypce w ofercie silnikowej odgrywał czterocylindrowy diesel o imponującej pojemności 3,2 l. 


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy