Dane z nawigacji zamiast bramek na autostradach?
Według najnowszych planów Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, w 2016 r. na wszystkich autostradach w Polsce miałby zostać wprowadzony system elektronicznego poboru opłat. Tymczasem na świecie już pracuje się nad bardziej zaawansowanymi rozwiązaniami.
Władze Singapuru ogłosiły nominację trzech konsorcjów do udziału w zbliżającym się przetargu na opracowanie systemu opłat drogowych nowej generacji, opartego o dane z nawigacji satelitarnej. Oczekuje się, że umowa na jego zaprojektowanie i rozwój zostanie podpisana w drugiej połowie 2015 r., a wdrożenie nastąpi prawdopodobnie w 2020 r. System pozwoli na uzależnienie wysokości opłat od dystansu pokonanego przez samochód wyposażony w odpowiednie urządzenie. Co więcej - jednostka pokładowa montowana w aucie będzie obsługiwać szereg usług o wartości dodanej, takich jak informacje o ruchu drogowym przekazywane w czasie rzeczywistym czy płatności elektroniczne za parking.
"Wprowadzenie płatności za autostrady z poziomu nawigacji GPS to udogodnienie, na które wielu kierowców czeka z niecierpliwością. W Norwegii na przykład doskonale sprawdza się system, w którym na bramkach nie ma szlabanów - jest tylko kamera rejestrująca numer rejestracyjny auta, a użytkownicy mogą dokonywać opłat za pomocą internetu (poprzez podanie numeru rejestracyjnego i numeru karty kredytowej) lub w stacjonarnych punktach opłat, już poza autostradą. Na takiej samej zasadzie zamiast kamer użytkownicy mogliby po prostu korzystać z nawigacji GPS, która - o ile byłaby zintegrowana z systemem płatności za autostrady - wskazywałaby na podstawie logów tras, za jakie przejechane odcinki należy dokonać płatności" - mówi Katarzyna Przybylska z firmy NaviExpert.
Podobnego zdania jest Sylwia Kulesza z firmy TomTom. "Zintegrowanie płatności mobilnych z usługami wykorzystującymi namierzanie satelitarne ma szansę sprawdzić się dzięki coraz bardziej szczegółowym danym mapowym i rosnącej precyzji ustalania pozycji. Gdyby udało się je wprowadzić w Polsce, ułatwiłoby to życie zarówno klientom indywidualnym, jak i flotowym, uniezależniając ich od przestarzałych bramek i pozwalając na rozliczanie się z uwzględnieniem realnie pokonywanych odcinków autostrad" - stwierdza Sylwia Kulesza.
Kamil Jakacki z firmy Cartrack zwraca z kolei uwagę na techniczne aspekty rozwiązania, które ma zostać wdrożone w Singapurze: "Już od kilku lat kierowcy mogą korzystać z systemów telematycznych przekazujących informacje o bieżącej lokalizacji pojazdów. Bazują one na transmisji danych z użyciem nadajników GPS/GSM i ich wykorzystanie w ramach elektronicznego poboru opłat byłoby po prostu dołożeniem kolejnej funkcjonalności. Pytanie dotyczy sposobu przysłania oraz możliwości magazynowania i przetworzenia informacji przez administrację".
Maciej Pobocha