Audi TT symbolicznie zmodernizowane

Niemiecki producent mówi o face liftingu, ale można odnieść dziwne wrażenie, że wcale nie o odmłodzenie tego modelu chodziło.

Audi TT
Audi TTAudi

Odświeżone Audi TT oraz TTS otrzymały nowy grill oraz wstawkę w dyfuzorze, a także trzy nowe kolory nadwozia. Decydując się na pakiet stylistyczny S line otrzymamy bardziej agresywne zderzaki z dodatkowymi, lakierowanymi na szaro elementami - jest to wyraźna inspiracja modelami z gamy RS. Zmian we wnętrzu brak.

Audi TT 2018

Audi TTAudi
Audi TTAudi
Audi TTAudi
Audi TTAudi
Audi TTAudi
Audi TTAudi
Audi TTAudi
Audi TTAudi
Audi TTAudi
Audi TTAudi
Audi TTAudi
Audi TTAudi
Audi TTAudi
Audi TTAudi

Nowości trafiły natomiast pod maskę, wraz z nowymi oznaczeniami. Bazowa wersja to teraz 40 TFSI o mocy 197 KM (wcześniej 1.8 TFSI 180 KM), a mocniejsza 45 TFSI generuje 245 KM (wcześniej 2.0 TFSI, 230 KM). Pierwszą kupimy ze skrzynią manualną lub automatyczną, a drugą także z napędem quattro.

Usportowiona wersja TTS oferuje teraz 306 KM, a więc o 4 KM mniej, niż dotychczas. Producent zapewnia jednak, że zmiany wprowadzone w układzie napędowym pozwoliły na skrócenie czasu potrzebnego na sprint do 100 km/h o 0,1 s  (do 4,5 s).

Na tym kończy się lista nowości i pojawia pytanie, dlaczego Audi zdecydowało się ograniczyć niemal wyłącznie do modyfikacji silników? Otóż wraz z wprowadzeniem nowych norm emisji spalin, Niemcy musieli wyposażyć swoje jednostki w filtry cząstek stałych. Najwyraźniej uznali to za dobry moment na głębszą ingerencję w silniki, stąd też większa moc i lepsze osiągi.

Audi TTAudi
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas