Jedna kontrola i 10 tys. zł grzywny. Kierowca nawet nie dyskutował
Kierowca Volkswagena rażąco przekroczył prędkość, ale po jego zatrzymaniu okazało się, że lista jego przewin jest o wiele dłuższa.

Policjanci z Sulęcina (woj. lubuskie) namierzyli kierowcę Volkswagena Golfa, który w terenie zabudowanym poruszał się z prędkością 117 km/h,. To był jednak dopiero początek jego kłopotów, ponieważ jechał bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, a stan techniczny jego samochodu "pozostawiał wiele do życzenia".
Za tak duże przekroczenie prędkości, kierowca powinien stracić prawo jazdy na 3 miesiące, ale okazało się, że uprawnienia utracił już wcześniej. Jak czytamy w komunikacie "w policyjnym systemie posiadał on status "4", co oznacza, że został skierowany wobec niego wniosek o sprawdzenie kwalifikacji".
Nowy taryfikator mandatów to niejedyny sposób na karanie kierowców
Zgodnie z nowym taryfikatorem mandatów, kierowca Volkswagena za przekroczenie prędkości o 67 km/h, powinien otrzymać mandat w wysokości 2000 zł. Jednak lista jego przewin była na tyle długa i poważna, że nie było mowy o zakończeniu sprawy w postępowaniu mandatowym. Policjanci zaproponowali 32-latkowi grzywnę 10 tys. zł oraz zakaz prowadzenia pojazdów na sześć miesięcy.
Mężczyzna przyznał się do wszystkich zarzutów i zgodził na zaproponowany wymiar kary. Funkcjonariusze wystosowali więc wniosek do sądu, który podejmie ostateczną decyzję, co do sposobu ukarania nieodpowiedzialnego kierowcy.
***