Motocykle 125 ccm - letni wysyp nowości

Proces przesiadania się kierowców z prawem jazdy kategorii B na motocykle z silnikami o pojemnościach do 125 ccm trwa. Popularność pojazdów tej grupy rośnie z każdym rokiem, nie dziwi zatem, że producenci zasypują rynek zmodernizowanymi i całkowicie nowymi modelami.

Nazwanie bieżącego roku przełomowym może być nieco na wyrost, ale dobrze oddaje to co obecnie dzieje się w branży motocyklowej, zwłaszcza w grupie pojazdów z silnikami o pojemnościach do 125 ccm . Do tej pory traktowane były one nieco łagodniej, włącznie z wciąż oferowanymi silnikami dwusuwowymi, ale od tego sezonu dużo się zmieniło.

Zgodnie z unijną dyrektywą 168/2013, w bieżącym roku silniki pojazdów dopuszczonych do prowadzenia z prawem jazdy kategorii B muszą spełniać normy emisji spalin Euro 4. Konieczność obniżenia toksyczności gazów wydechowych do tego poziomu wymusiło zastosowanie wtrysku paliwa, co spowodowało iż z katalogów wielu producentów zniknęło wiele modeli, które po prostu nie nadawały się do dalszej modernizacji.

Reklama

Wszystkie “duże" motocykle po raz pierwszy rejestrowane na terenie Unii Europejskiej w 2017 roku muszą być obowiązkowo wyposażone w układ ABS. Dla pojazdów kategorii do 125 ccm takiego wymogu nie wprowadzono, nakazując jedynie aby w nowych pojazdach zastosować kombinowany układ hamulcowy (tzw. CBS).

Układ CBS to nic innego jak znany od wielu lat (pod różnymi nazwami) zintegrowany system hamulcowy (to akurat w firmie Yamaha), w którym użycie jednej dźwigni (obojętnie ręcznej lub nożnej) powoduje zadziałanie hamulców obu kół. Według założeń ma to zmniejszyć ilość wypadków podczas hamownia, zwłaszcza na mokrych nawierzchniach. Na rynku występują rozwiązania mechaniczne oraz elektroniczne. W tym drugim przypadku specjalny komputer zajmuje się odpowiednią dystrybucją siły hamowania pomiędzy kołem przedniej i tylnej osi, wspomagając zachowanie stabilności nawet podczas awaryjnego hamowania w zakrętach.

W zakresie instalacji elektrycznej EU wymusiła automatyczne włączanie świateł mijania po uruchomieniu silnika, a także użycie standardowego złącza OBD do komputerowej diagnostyki jednostki napędowej.

O ile w przypadku producentów o uznanej renomie (m.in. Yamaha, Suzuki, Honda, Kawasaki, Vespa, Piaggio, KTM, czy Aprilia) znakomita część oferty od dawna wyposażona była w wymagane obecnie rozwiązania, o tyle w przypadku marek dalekowschodnich (lub korzystających z produktów pochodzących z Chin) proces dostosowania do aktualnie obowiązujących przepisów był bardziej wymagający, a co za tym idzie wymagał również większych nakładów finansowych. Koszt takowej modernizacji, kilkusetzłotowy w przypadku pojedynczego egzemplarza, był niższy niż spodziewała się branża, jednak dla modeli tanich taka kwota oznaczała pokaźny wzrost ceny detalicznej.

Przepisy obowiązujące od tego sezonu przewidziały okres przejściowy, dotyczący niesprzedanych egzemplarzy z zasilaniem gaźnikowym, bez kombinowanego układu hamulcowego i innych rozwiązań. Dla nich wyznaczono 2-letni  czas kiedy będzie można je jeszcze sprzedawać i rejestrować. Szukając takiego pojazdu zwróćcie uwagę na numer homologacji i koniecznie poproście o zaświadczenie o zgłoszeniu do końcowej partii produktu (nie więcej niż 10 procent ostatniej serii).

Aby uniknąć takich perturbacji, wielu dealerów chińskich marek pod koniec zeszłego roku masowo rejestrowało motocykle stojące w salonach, stąd dość wysokie statystyki sprzedaży w... grudniu. Dzisiaj w internecie można znaleźć setki ogłoszeń o sprzedaży zarejestrowanych egzemplarzy homologowanych według starych przepisów z zerowym przebiegiem, w bardzo atrakcyjnych cenach.

Na sezon 2017 Yamaha przygotowała zupełnie nowy model YZF-R125, a także zmodernizowane Tricity oraz D’elight 125. Ten pierwszy to rasowy ścigacz, z osiągami dopasowanymi do umiejętności osób rozpoczynających swoją przygodę z jednośladem. Moc rzędu 15 KM, sportowa pozycja za kierownicą oraz niska masa własna sprawiają, że na nowej YZF-R125 będziemy mogli poczuć choć odrobinę emocji jak w dorosłym YZF-R6.

Tricity oraz D’elight to z kolei przedstawiciele miejskich skuterów. Trzykołowiec Yamahy w bieżącym roku modelowym został znacznie zmodernizowany, wciąż pozostając wiernym filozofii “urban mobility". Zgodnie z jej wytycznymi zaprojektowano również nowego D’elight’a, w którym silnik z rodziny Blue Core oferuje teraz nieco więcej mocy, przy rozsądnie skalkulowanej cenie.

W palecie modelowej Yamahy warto odnotować również znakomity debiut następcy legendarnej już YBR125 - modelu YS125. Niezawodność, komfort jazdy i znakomite osiągi - tyle o nowym motocyklu napiszemy w skrócie. Więcej niebawem, kiedy tylko na koła naszego testowego egzemplarza nakręcimy więcej kilometrów.

W rodzinie Rometa pojawił się zapowiadany od dłuższego czasu model Ogar Legend. Motocykl nawiązujący wyglądem do klasyków może się podobać, zwłaszcza, że wyposażono go w stosunkowo duże ogumienie na obu kołach. Moc na poziomie 8 koni mechanicznych nie powala, ale nie o superosiągi w takiej akurat maszynie chodzi. Podziw gawiedzi w modnych miejscówkach mamy zapewniony.

Dla miłośników turystyki motocyklowej na bieżący sezon Romet przygotował wersję ADV 125 FI Pro. Od większych modeli różni go tylko mniejszy silnik, ale za to w cenie dostaniemy komplet kufrów i gmole. Wystarczy nawet na dłuższą wycieczkę.

Dwucylindrowe jednostki o pojemności 125 ccm napędzają nowe Junaki M11 i M16. Stylistyka obu łaczy w sobie cechy cruisera oraz choppera, a to dzięki dużym kołom, chromowanym elementom oraz kierownicy, za którą znajdziemy pojedynczy kielich prędkościomierza. Jest stylowo, wygodnie i przyjemnie.

Na sezon 2017 Suzuki zaprezentowało nowe GSX-R125 oraz GSX-S125. Pierwszy z wymienionych modeli to efekt przeniesienia torowych doświadczeń do codziennej jazdy. Rasowy wygląd w połączeniu z wydajnym, aczkolwiek małym silnikiem, to dobry krok w kierunku jednośladów dla początkujących kierowców. Model S125 to swego rodzaju rozwinięcie sportowej odmiany, w bardziej komfortową stronę, wygodną podczas miejskich podróży.

Interesującą nowością jest również Aprilia Tuono 125. Rasowy naked wyposażony został w sztywną aluminiową ramę, silnik o mocy 15 koni mechanicznych, ABS, a także dużą dawkę sportowych emocji. To ostatnie nie dziwi, jeśli weźmie się pod uwagę, że Tuono 125 to rozwinięcie modelu RS4 125.

MW

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy