Budowa autostrad

Stare błędy na nowych drogach. Polak i po szkodzie głupi

Niezrażona fiaskiem polityki najniższej ceny Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad znów chce budować przede wszystkim tanio - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Gazeta przypomina, że chińska firma COVEC rozgrzebała autostradę A2 i porzuciła prace. Trasy nie zdołały skończyć polskie DSS i Poldim, oraz irlandzka firma SRB. Tych wykonawców łączyło jedno - oferowali ceny wykonania autostrad znacznie poniżej kosztorysów GDDKiA.

Tymczasem - jak czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej" Dyrekcja szykuje powtórkę z rozrywki. Jak wynika z informacji gazety, już w najbliższy piątek może zapaść decyzja o wyborze wykonawcy, który dokończy budowę autostrady A1 z Włocławka do Torunia. W dwóch przetargach na dokończenie autostrady A1 największe szanse na zwycięstwo ma konsorcjum z włoską spółką Salini jako liderem, które nie ma doświadczenia ani zaplecza w Polsce.

Reklama

Żeby wejść na nowy rynek, zaoferowało cenę 450 milionów złotych za pierwszy odcinek i 608 milionów za drugi, czyli o 37 i 30 procent poniżej kosztów oszacowanych przez inwestora.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: stare
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy