Po Waldemarze Pawlaku, który sugerował ostatnio możliwość zmniejszenia przed wyborami akcyzy na paliwa, kolejna partia przymila się kierowcom.
PiS złożyło właśnie do Sejmu projekt ustawy znoszącej e-myto na obwodnicach miast. Z opłat miałyby też być zwolnione autobusy i busy.
Od 1 lipca na drogach krajowych i autostradach pobierane ma być tzw. e-myto. Każdy autobus, bus i samochód ciężarowy będzie musiał mieć obowiązkowo zainstalowane urządzenie do rejestrowania liczby przejechanych po płatnych drogach kilometrów.
Projektowi ustawy towarzyszą listy podpisów obywateli, którzy nie chcą płacić od 1 lipca za przejazd autostradami i niektórymi drogami ekspresowymi.
"Dysponuję kilkoma tysiącami podpisów, które złożyli ci, którzy na co dzień korzystają z tych środków lokomocji w komunikacji zbiorowej, ci, którzy korzystają także z obwodnic miast" - powiedział reporterowi RMF FM poseł Andrzej Adamczyk.
Kierowcy mają płacić od 20 do 50 groszy za każdy kilometr przejechany wybranymi drogami krajowymi. Zdaniem posła PiS, konsekwencje wprowadzenie e-myta mogą być tragiczne.
"Tam, gdzie będą pobierane opłaty, będziemy mieli taki skutek, że część samochodów ciężarowych zjedzie na drogi samorządowe - przecież to jest proces, który możemy przewidzieć. To, że skutkiem będą tragiczne wypadki drogowe, to już wydaje się obecnego ministra infrastruktury nie interesuje" - dodaje.
Nawet jeśliby Sejm zajął się projektem PiS, to głosowanie w tej sprawie odbyłoby się dopiero jesienią. Według resortu infrastruktury i GDDKiA system jest gotowy i ruszy zgodnie z planem. Za dwa lata ma przynosić budżetowi 2 mld złotych.
Przed wyborami czeka nas zapewne jeszcze wiele ciekawych wiadomości ze skraju motoryzacji i polityki. W wypowiedziach posła Adamczyka nie sposób nie zauważyć jednak demagogii. Przypominamy, że - jak wynika ze statystyk - kierowcy demonizowanych przez posła samochodów ciężarowych powodują dwukrotnie mniej wypadków od innych uczestników ruchu.
W 2009 roku w Polsce zarejestrowanych było 2 595 485 samochodów ciężarowych (wszystkie auta powyżej DMC 3,5 tony). Ich kierowcy spowodowali łącznie 2495 wypadków, w których zginęło wówczas 280 osób. Statystycznie wypadek spowodował więc jedynie co 1040. kierowca ciężarówki. Dla porównania sprawcą wypadku był również co 511. kierowca samochodu osobowego i co 448. motocyklista.
Trudno również przypuszczać, by transportowcy nagminnie uchylali się od jazdy płatnymi odcinkami dróg. Drogi o niższym standardzie są wprawdzie za darmo, ale stan nawierzchni bezpośrednio wpływa przecież na przewożony ładunek... Podobny system od wielu lat funkcjonuje np. w Niemczech, gdzie problem omijania płatnych odcinków przez ciężarówki niemal zupełnie nie występuje.