Zaniżona emisja spalin w samochodach Renault!

Renault sprawdzi 15 tys. sztuk swych nowo wyprodukowanych samochodów i poprawi filtry w silnikach Diesla przekraczających normy gazów w warunkach wysokich temperatur - ogłosiła we wtorek minister środowiska Segolene Royal.

Renault to kolejny po Volkswagenie producent, który ogłasza akcję serwisową
Renault to kolejny po Volkswagenie producent, który ogłasza akcję serwisowąInformacja prasowa (moto)

Renault "zobowiązał się do sprawdzenia 15 tys. pojazdów i poprawy funkcjonowania systemu filtracyjnego w każdej temperaturze" - powiedziała Royal w radiu RTL.

"Nowe samochody powinny spełniać wszelkie normy" - oznajmiła minister, według której "sprawa powinna być załatwiona szybko, gdyż wyregulowanie silnika trwa pół dnia".

Minister środowiska poleciła przeprowadzenie testów samochodów wielu marek po tym, gdy koncern Volkswagen przyznał się w USA do manipulowania pomiarem emisji spalin. Royal podkreśliła jednocześnie, że nie ma żadnych podstaw, aby posądzać Renault i inne koncerny o oszustwo i wprowadzenie klientów w błąd pod względem zawartości spalin, czego dopuścił się Volkswagen.We Francji działa niezależna komisja techniczna, która w warunkach drogowych ma przetestować 100 modeli różnych producentów. Póki co, przebadano 22 pojazdy, zarówno marek francuskich, jak i zagranicznych. Badanie ujawniło przekroczenie przez koncern norm emisji dwutlenku węgla i tlenku azotu w niektórych modelach Renault. W tej sytuacji producent zobowiązał się do wprowadzenia "planu technicznego" i przyznał, że wyniki emisji spalin w cyklu pomiarowych i rzeczywistym odbiegają od siebie.

Na początek Francuzi wezwą do serwisu 15800 egzemplarzy Renault Captur, napędzanego silniki wysokoprężnym o mocy 110 KM, a naprawa ma polegać na modyfikacji oprogramowania.

W dalszej perspektywie przewidziana jest "dobrowolna" kontrola około 700 tysięcy samochodów. Modele nie zostały jeszcze określone, ale wiadomo, że chodzi o samochody z silnikami Diesla, które emitują za dużo tlenków azotu. Nie wiadomo również, czy we wszystkich przypadkach wystarczy zmiana oprogramowania. Renault w większości swoich modeli stosuje rozwiązanie zwane "pułapkę" na NOx (tlenki azotu). Jest to specjalny zbiornik, do którego trafiają tlenki, a po jego zapełnieniu następuje wtrysk paliwa i spalanie odpadów. To rozwiązanie jest prostsze i tańsze niż tzw. katalizator SCR (selektywnej redukcji spalin), w którym wykorzystywany jest wtrysk mocznika (AdBlue), ale niestety ma mniejszą efektywność.

Pierwsze informacje o możliwych kłopotach Renault pojawiły się w czwartek, gdy poinformowano, że w biurach firmy dokonano przeszukań. Od tamtej pory akcje Renault zaczęły spadać, obecnie kapitalizacja firmy na giełdzie zmniejszyła się o 3,3 mld euro.

Z nieoficjalnych - póki co - doniesień wynika, że Renault nie jest jedynym producentem, który będzie miał problemy z nadmierną emisją tlenków azotu. Zbyt duża emisja pojawiła się również w samochodach Forda i Mercedesa. A przecież przebadano dopiero 22 proc. założonej liczby modeli...

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas