Samochody elektryczne

Nio ES8. Nowy model w Europie

​Chińscy producenci samochodów coraz odważniej próbują wchodzić na rynki europejskie. Kolejna firma, która zamierza sprzedawać w Europie swoje produkty nazywa się Nio.

Już na początku października Nio zamierza otworzyć w Oslo pierwszy salon. Wybór Norwegii nie jest przypadkowy, kraj ten słynie z drakońskich podatków nakładanych na samochody spalinowe, dzięki czemu niezwykle rozwinął się tam rynek samochodów elektrycznych. A Nio, jak już zapewne zgadliście, zamierza sprzedawać właśnie auta na baterie.

Pierwszym modelem, który pojawi się w salonie będzie ES8. To duży SUV, który oferowany będzie z bateriami 75 lub 100 kWh. Wersja 75 kWh ma zapewniać zasięg, wg WLTP, na poziomie 375 km, cena to 609 tys. koron czyli około 60 tys. euro.

Nawet 500 km (wg WLTP) powinien przejechać samochód z baterią 100 kWh, cena tego modelu ma wynosić około 67 tys. euro. Dla porównania - Audi e-Tron w baterią 50 kWh i zasięgiem 300 km, jest w Norwegii odrobinę tańsze.

Reklama

Nio przygotowało ciekawą koncepcję użytkowania samochodów. Są one przystosowane do szybkiej wymiany baterii, a  plany zakładają, że do końca przyszłego roku w Norwegii powstanie 20 punktów tzw. Power Swap Station, na których będzie można wymienić baterie puste na naładowane. 

A to oznacza, że samochody Nio będzie można kupić również bez baterii. Wówczas Nio ES8 kosztuje nie 60 a 51 tys. euro, przy czym trzeba będzie płacić czynsz za dzierżawę akumulatorów - 138 euro miesięcznie w przypadku pakietu 75 kWh i 200 euro za pakiet 100 kWh.

Norwegia ma być tylko pierwszym krokiem do ekspansji Nio na inne europejskie rynku. Czy ten plan się powiedzie, czas pokaże...

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama