Maxus eT90 już niedługo trafi do Polski. Jest na co czekać?

Już od pierwszego spojrzenia na model eT90 w oczy rzuca się wielki chromowany grill z napisem "Maxus". Jego rozmiar podkreślają, nieco kontrastujące z nim, niewielkie, poziome ledowe reflektory. Z tyłu też nie można narzekać. Za sprawą poprowadzonej w dolnej części klapy ledowej listwy, światła łączą się ze sobą i tworzą kształt litery "U".

Wewnątrz Maxus eT90 oferuje 10,3-calowy dotykowy ekran, 6-kierunkową elektryczną regulację foteli przednich. Samochód został także wyposażony w różnego rodzaju systemy bezpieczeństwa. Kierowca może znaleźć tam m.in. kamerę cofania oraz układ kontroli prędkości zjazdu.

Maxus eT90 ma prawie 5,4 m długości, 1,9 m szerokości i 1,8 m wysokości. Rozstaw osi wynosi 3,15 m. Samochód może pochwalić się ładownością na poziomie 1000 kg. Stabilność zamontowanego bagażu w przestrzeni ładunkowej mają zapewniać haki na burtach po obu stronach auta.

Za wprawianie eT90 w ruch odpowiada silnik elektryczny o mocy 204 KM, generujący 301 Nm momentu obrotowego. Akumulator ma pojemność 88,5 kW netto i, jak informuje producent, w cyklu mieszanym zapewnia zasięg 330 km.

Jak zapowiedział Bernhard Jahnsen, kierownik sprzedaży w RSA, importera Maxus, pierwsze egzemplarze eT90 pojawią się w Europie już w listopadzie. Przyjmowanie zamówień ma rozpocząć się niebawem. Jahnsen nie wyklucza również, że w sprzedaży pojawi się wersja 2-osobowa. Nie znamy jednak ceny elektrycznego samochodu chińskiego producenta. Szczegóły zapewne poznamy najpóźniej w listopadzie.

Maxus to chińska marka samochodów elektrycznych. Należy do państwowego giganta SAIC Motor, mającego swoją siedzibę w Szanghaju. SAIC Motor od 5 lat jest największym chińskim i jednym z największych na świecie koncernów motoryzacyjnych. Od niedawna Maxus działa w naszym kraju. W Polsce firma oferuje dwa samochody dostawcze (modele e-Deliver 3 i e-Deliver 9), SUV-a (Euniq 6) i minivana (Euniq 5).

***