Kto kupi polskie auto elektryczne? Głównie udziałowcy EMP
Infrastruktura ładowania aut elektrycznych oraz oświetlenie uliczne to sektory, w które będzie się angażować Grupa Energa. Prezes Energi Daniel Obajtek uważa, że obszary te, zwłaszcza we współpracy z samorządami, mogą się być dobrym biznesem.
Jak powiedział Obajtek, Energa ma już ok. 10, a do 2020 r. planuje mieć na Wybrzeżu ok. 50 punktów ładowania samochodów elektrycznych. Mają m.in. stanąć wzdłuż - wiodącej równolegle do wybrzeża Bałtyku - trasy Trójmiasto-Słupsk.
Dodatkowo w planach spółki jest montowanie ładowarek w miastach, które zamierzają rozwijać elektryczny transport publiczny. "Podpisaliśmy już pierwsze umowy z takimi miastami. Będziemy tam montować ładowarki dla komunikacji zbiorowej, ale będą mogli z nich korzystać także indywidualni użytkownicy" - powiedział Obajtek. Jak dodał, Energę szczególnie interesują miasta, w których ma już jakieś aktywa, np. w ciepłownictwie. "Generalnie taka współpraca z miastami może być dziś dobrym biznesem" - ocenił.
Obajtek przypomniał, że Energa jest jednym z udziałowców spółki ElectroMobility Poland (EMP), która ma wspierać procesy tworzenia i produkcji polskiego samochodu o napędzie elektrycznym. "W umowie z EMP zarezerwowaliśmy sobie dużą liczbę tych samochodów do użytku Grupy" - podkreślił. Jak dodał prezes, Energa zamierza przeznaczać ok. 40 mln zł rocznie na prace badawczo rozwojowe, ale - jak zastrzegł - tylko w tych dziedzinach, które mogą wzmocnić Grupę. Wśród nich wymienił badania nad bateriami-magazynami energii.