Ceny paliw zbliżają się do niechlubnego rekordu
Pomimo tego, że w mijającym tygodniu paliwa drożeją zaledwie o 1 grosz, to ich ceny zbliżają się do tegorocznych rekordów z maja. Litr Pb95 kosztuje średnio 5,12 zł, ON 5,05 zł, a tankowanie autogazu to wydatek 2,32 zł za litr - zauważają analitycy.
"Sytuacja na rynku paliw w Polsce nie sprzyja zarówno kierowcom, jak i właścicielom stacji benzynowych. Pierwsi za tankowanie w tym tygodniu znowu płacą więcej, ale skala podwyżek z perspektywy tych drugich z pewnością nie jest satysfakcjonująca" - oceniali analitycy e-petrol.pl.
W ich opinii, ostatnie dni września raczej nie przyniosą poprawy nastrojów ani tankujących, ani właścicieli stacji. "Spodziewamy się stabilizacji cen na wysokich poziomach, co przy tylko nieznacznych obniżkach na rynku hurtowym nie wpłynie na wyraźną poprawę marż detalicznych sprzedawców" - napisali w piątkowym komentarzu.
Umocnienie złotówki i zahamowany wzrost cen ropy przełożyły się na spadek cen paliw w krajowych rafineriach. Benzyna bezołowiowa 95 kosztuje w hurcie średnio 4 tys. 17,60 zł za metr sześc., co oznacza, że jest ona o 58 zł tańsza niż w ubiegły piątek. Olej napędowy w tym samym czasie potaniał o 29 zł i metr sześcienny diesla w cennikach rafinerii kosztuje średnio 4 tys. 89,60 zł.
"W najbliższych dniach, pomimo spadkowej korekty w cennikach rafinerii nie spodziewamy się obniżek na stacjach, bo marże operatorów rynku detalicznego cały czas utrzymują się na bardzo niskim poziomie. Przewidywane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw wyglądają następująco: 5,09-5,18 zł dla benzyny 95-oktanowej, dla diesla 5,04-5,15 zł i 2,31-2,39 zł za litr dla autogazu" - przewidują.
Z kolei eksperci BM Reflex są przekonani, że ze względu na stabilną sytuację na krajowym hurtowym rynku paliw można z optymizmem patrzyć w niedaleką przyszłość, gdyż podwyżki cen paliw na razie nam nie grożą.
"O tym, czy zapłacimy za paliwa mniej, może zdecydować z kolei koalicja producentów ropy OPEC" - napisali w piątek.
W najbliższą niedzielę w stolicy Algierii członkowie Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową i ich sprzymierzeńcy (m.in. Rosja) mają spotkać się, by ustalić nowe limity produkcyjne w związku z eliminacją z rynku ropy irańskiej.
"To wydarzenie zapewne wpływać będzie w najbliższych dniach na nastroje handlujących i trudno wskazać w tym momencie na czynnik o większym znaczeniu dla rynkowej sytuacji" - zauważają analitycy e-petrol.