Bardzo wysokie ceny gazu LPG. Ale i tak się opłaca
Tegoroczne wakacyjne podróże są szczególnie dotkliwe dla portfela. Zaskakująco wysokie podwyżki objęły właśnie gaz płynny LPG.
Jak wynika z informacji serwisu "e-petrol.pl" w mijającym tygodniu średnia cena litra gazu płynnego LPG wzrosła na polskich stacjach aż o 12 groszy. Średnio za litr tego paliwa zapłacić trzeba już 2,24 zł. Nie zmienia to jednak faktu, że popularny gaz wciąż jest o przeszło połowę tańszy niż PB95 i olej napędowy. Najpopularniejsza z benzyn kosztuje dziś średnio 5,09 zł. Za litr "diesla" zapłacić trzeba średnio 5,04 zł. Czy jazda na LPG rzeczywiście się opłaca i kiedy znajduje ona ekonomiczne uzasadnienie?
Biorąc pod uwagę, że przeciętny kompaktowy samochód z czterocylindrowym, benzynowym, silnikiem zużywa średnio około 8 l paliwa na 100 km, pokonanie tego dystansu na benzynie PB 95 kosztuje nas obecnie 40,72 zł. Przy założeniu, że auto z instalacją LPG spalać będzie odrobinę więcej (9 l/100 km) za przejechanie 100 km zapłacimy o ponad połowę mniej, bo 20,16 zł. Zbliżone auto z silnikiem wysokoprężnym zużyje 5,5 l/100 km, co oznacza, że na podróż wydamy blisko 28 zł.
Patrząc z takiej perspektywy, autogaz wciąż okazuje się bezkonkurencyjny. Jakie roczne przebiegi mogą skłaniać nas do inwestycji w instalację gazową?
Już przy 15 tys. km rocznie na benzynę, w skali roku, wydać musimy ponad 6,1 tys. zł. Ten sam dystans pokonany na LPG kosztować nas będzie nieco ponad 3 tys. zł. Nawet biorąc pod uwagę koszty dodatkowe, jak chociażby wyższą cenę przeglądu rejestracyjnego i konieczność częstszej wymiany filtra powietrza, przewodów i świec zapłonowych, 15 tys. km rocznie uznać dziś można za granicę opłacalności.
Zaoszczędzone na benzynie 3 tys. zł pozwoli na montaż dobrej klasy instalacji do czterocylindrowego silnika z klasycznym wtryskiem pośrednim. Szacując koszty można przyjąć, że koszt "zagazowania" jednego cylindra to - mniej więcej 500 zł. Tyle samo kosztować będzie również zbiornik, czyli butla. Licząc "na szybko" otrzymamy więc kwotę około 2,5 tys. za nową instalację średniej klasy. Oznacza to, że wydatek zwróci się już po roku jazdy. Każdy kolejny tysiąc kilometrów przejechany po pokonaniu wspomnianych 15 tys. oznaczać więc będzie wymierne oszczędności.
Nieco inaczej prezentuje się porównanie z samochodami napędzanymi silnikami diesla. Przy zakładanych 15 tys. przebiegu, w skali roku zaoszczędzimy na paliwie zaledwie 1170 zł. Inwestycja w instalację gazową zwróci się więc dopiero po 2,5 roku jazdy.
W teorii - w porównaniu do diesla - LPG okazuje się więc dobrym pomysłem, gdy przemierzamy rocznie co najmniej 30 tys. km. W tym przypadku pamiętać trzeba jednak o wyższych cenach aut zasilanych olejem napędowym i wysokim ryzyku poważnych usterek. Awaria wtryskiwaczy, turbosprężarki, czy dwumasowego koła zamachowego potrafi wywrócić domowy budżet do góry nogami i zaprzepaścić wszelkie oszczędności na paliwie. Mając to na uwadze, wydatek 2-3 tys. zł na remont głowicy po 70 czy 100 tys. km pokonanych na LPG wydaje się bardzo rozsądną ceną!