Znaleźli kluczyki na ulicy. I narobili sobie kłopotów
Na nietypowy pomysł wpadło trzech nastolatków, którzy na niedzielną wieczorną przejażdżkę wyruszyli cudzym samochodem, po tym jak na ulicy znaleźli od niego kluczyki.
W minioną niedzielę około godziny 22:00 uwagę policjantów patrolujących ulice Krasnegostawu (woj. lubelskie) zwrócił Ford Focus. Kierujący na widok radiowozu zmienił kierunek jazdy. Oprócz niego w pojeździe znajdowały się jeszcze dwie osoby. Młody wiek kierowcy dał przypuszczenia, że może nie posiadać uprawnień do kierowania. Funkcjonariusze podjęli próbę zatrzymania pojazdu, używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Kierujący fordem nie reagował jednak na te polecenia i przyspieszył, uciekając ulicami miasta. Ignorował również przepisy ruchu drogowego. Na jednym ze skrzyżowań stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w krawężnik uszkadzając przy tym dwa koła. Próbował uciekać jeszcze przez kilkaset metrów, po czym zatrzymał pojazd, a znajdujące się w nim osoby rozbiegły się w różnych kierunkach. Policjanci chwilę później zatrzymali jednego z mężczyzn, którym okazał się 19-letni mieszkaniec Krasnegostawu.W trakcie dalszych czynności stróże prawa ustalili, że samochodem kierował 15-latek z Krasnegostawu, a pozostały z pasażerów miał 14 lat. Jak się okazało, jeden z nich znalazł tego wieczoru na ulicy kluczyki do samochodu, a następnie chodził i sprawdzał do którego pojazdu należą. Używał przy tym pilota centralnego zamka. Gdy odnalazł właściwy pojazd, postanowił wraz z kolegami pojeździć ulicami miasta, co przez dłuższy czas czynili. Gdy skończyło im się paliwo, zatankowali forda, żeby móc kontynuować przejażdżkę. Samochodem jeździli przez około 2 godziny, zmieniając się za kierownicą.Wszyscy zostali już przesłuchani. 15-latek odpowie przed sądem dla nieletnich za krótkotrwałe użycie pojazdu, niezatrzymanie się do kontroli, jazdę bez uprawnień i inne popełnione wykroczenia. Jego kompani usłyszeli zarzuty krótkotrwałego użycia pojazdu.