Zamiast na drogę, patrzył na radio. I wylądował na drzewie
Kierowca Volvo udostępnił nagranie, na którym wjeżdża do rowu i uderza w drzewo. Jak sam twierdzi, przyczyną tego zdarzenia jest "zapatrzenie się na radio".
Odwracanie uwagi od drogi i skupianie jej na radiu, ekranie multimediów, czy też czymkolwiek innym może nieść ze sobą poważne konsekwencje. Przekonał się o tym jeden z kierowców, który w miniony piątek na jednej z dróg województwa podkarpackiego uderzył w drzewo.
Kierowca Volvo sam udostępnił nagrane przez siebie zdarzenie. Jak stwierdził, znajdował się poza terenem zabudowanym i jechał z prędkością ok. 90 km/h. Na chwilę odwrócił jednak uwagę od drogi i przez "zapatrzenie się na radio" wydarzyło się to, co dalej możemy zobaczyć na filmie.
Samochód zjechał na pobocze, a następnie wpadł do rowu. Kierowcy nie udało się wyhamować i w efekcie podróż zakończyła się na przydrożnym drzewie.
Kierowca może mówić zarówno o pechu, jak i o szczęściu. O pechu, ponieważ uderzył w jedyne znajdujące się w okolicy drzewo. O szczęściu, dlatego że mimo wszystko nie poniósł poważnych obrażeń. Jak informuje, skończyło się na lekkim poobijaniu.
Jak pokazuje ten i wiele innych przykładów z historii, nawet chwila nieuwagi może doprowadzić do bardzo poważnych zdarzeń drogowych, w których ucierpieć możemy nie tylko my, ale również inni uczestnicy ruchu drogowego. Dlatego w czasie jazdy należy maksymalnie skoncentrować się na drodze.
***