Polskie drogi

Za ten napis można pójść na 2 lata do więzienia!

W ostatnim czasie zaobserwować można niepokojące zjawisko socjologiczne. Polega ono na radykalizowaniu poglądów i publicznym dzieleniu się własną głupotą bez jakiegokolwiek zażenowania czy poczucia zwykłej ludzkiej przyzwoitości.

W ostatnim czasie zaobserwować można niepokojące zjawisko socjologiczne. Polega ono na radykalizowaniu poglądów i publicznym dzieleniu się własną głupotą bez jakiegokolwiek zażenowania czy poczucia zwykłej ludzkiej przyzwoitości.

Niestety żenujące, populistyczne, zachowania naszych politycznych "elit" udzielają się również zmotoryzowanym - kierowcy stanowią przecież świetny przekrój coraz mocniej skonfliktowanego społeczeństwa. Nie dziwi więc, że znamionami smutnej nowomody naznaczone są również samochody.

Prezentowane zdjęcie pochodzi z facebookowego profilu Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych - niezależnej pozarządowej organizacji zajmującej się przeciwdziałaniem i zwalczaniem przejawów rasizmu, ksenofobii i nietolerancji.

Jak piszą sami jego przedstawiciele: "Rządy nacjonalistów doprowadziły do tego, że w Polsce modne jest okazywanie swojej nienawiści".

Reklama

Sama fotografia wykonana została wczoraj w Gorlicach. Przedstawiciele Ośrodka nie kryją oburzenia, że hasło z czasów II Wojny Światowej wykorzystane zostało "by publicznie okazać swoją nienawiść do osób narodowości niemieckiej". Obiecują również, że - zgodnie ze swoją statutową deklaracją - dopilnują, by sprawca poniósł odpowiedzialność karną. Stowarzyszenie zapewnia również, że zna genezę tego hasła, ale nie jest ono eksponowane ani w muzeum ani podczas działań grupy rekonstrukcyjnej.

Ewentualnych naśladowców kierowcy Alfy Romeo (pojazd jest zarejestrowany na Podkarpaciu) przestrzegamy, że nawet dziś - gdy niezawisłość sądów stawiana jest pod dużym znakiem zapytania - tego rodzaju występki podpadają pod art. 256 Kodeksu karnego. Czytamy w nim m.in., że:

"Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".

Ale niektóre napisy na samochodach mogą być naprawdę zabawne. Udowadnia to TA GALERIA.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama