Urządzili sobie popijawę w aucie. Problem w tym, że podczas jazdy drogą S12
Kary za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu są coraz wyższe, jednak cały czas wiele osób wsiada za kierownicę po kieliszku.
Pijanego kierowcę zatrzymali ostatnio m.in. policjanci z Puław, którzy dostali informację o Volkswagenie jadącym slalomem drogą S12.
Zgłoszenie pochodziło od pracowników służby drogowej, którzy zauważyli dziwnie zachowującego się kierowcę. Policjanci zlokalizowali Volkswagena, który jechał zygzakiem z włączonymi światłami awaryjnym. Po zatrzymaniu okazało się, że za kierownicą siedział 37-latek, mieszkaniec powiatu radomskiego. Był on już znany policji, nie było to jego pierwsze przestępstwo w ruchu drogowym.
Mężczyzna miał wydany dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, nałożony za jazdę po pijanemu. Ponadto policjanci dowiedzieli się również, że poprzedniego dnia minął termin, w którym mężczyzna miał się stawić do aresztu, aby odbyć karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności za... takie samo przestępstwo.
Kierowcę poddano badaniu alkomatem, który wykazał dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. W samochodzie znajdowały się jeszcze trzy osoby, w tym dwie nieletnie kobiety. Wszyscy, włącznie z kierowcą, podczas jazdy pili alkohol...
Wszystkie osoby jadące autem trafiły do aresztu, pasażerów zatrzymano do wytrzeźwienia i wypuszczono. Natomiast kierowca został przesłuchany i usłyszał zarzuty. Na wniosek prokuratury i policji, sąd wydał nakaz aresztowania mężczyzny na 3 miesiące.
***