Polskie drogi

Udało się ograniczyć korki na autostradzie A4!

Mniejsze kolejki do punktów poboru opłat na gliwickim odcinku autostrady A4 i spadek liczby wydawanych tzw. biletów zerowych, to korzyści z rozprowadzenia wśród mieszkańców 10 tys. elektronicznych urządzeń viaAuto - przekonują władze Gliwic.

Samorządowa akcja - będąca efektem porozumienia z operatorem elektronicznego systemu poboru viaToll, firmą Kapsch - ruszyła 19 maja br.

W poniedziałek gliwiccy samorządowcy podsumowali jej efekty. Z ich informacji wynika, że udostępnienie mieszkańcom Gliwic urządzeń viaAuto poskutkowało m.in. skróceniem czasu trwania zatorów (przede wszystkim do punktu poboru opłat Żernica, w głównym ciągu autostrady).

Według danych samorządu w czerwcu 2015 r. kolejki pojazdów dłuższe niż 350 m utrzymywały się średnio przez 34 minuty, a w czerwcu 2016 r. było to ok. 12 minut. Spadła też liczba wydawanych tzw. biletów zerowych - o 31 tys. (14 proc.). To również wpłynęło na szybkość obsługi na placach poboru opłat.

Reklama

Władze miasta przypominają, że gliwicki odcinek autostrady A4 jest integralną część autostradowej obwodnicy Gliwic. Jazdę A4 na terenie miasta utrudniają jednak cztery place poboru opłat, w tym główny - Żernica - przed którym tworzą się największe korki.

Choć w Gliwicach od Żernicy obwodnica jest częścią płatnej autostrady A4 do Wrocławia, w ruchu lokalnym, czyli do węzła Kleszczów, przejazd nią jest bezpłatny. Kierowcy przy wjeździe na płatną autostradę pobierają bilet, a potem, przy zjeździe, oddają go, nie płacąc. Tym samym stoją w korkach do bramek tak samo, jak płacący.

Już w 2014 r. operator systemu viaToll promował urządzenia viaAuto jako szczególnie przydatne dla kierowców korzystających z autostradowej obwodnicy Gliwic lokalnie. Przez pewien czas wówczas obniżono ich cenę. Obecnie pula 10 tys. takich urządzeń trafiła do mieszkańców Gliwic bezpłatnie. Aby działały, musieli zapłacić kwotę najniższego możliwego zasilenia: 20 zł, w całości do późniejszego wykorzystania na płatnym odcinku.

Początkowo po odbiór elektronicznych kart autostradowych do specjalnych stanowisk w urzędzie miejskim ustawiały się kolejki - w pierwszych dniach wydano kolejno: 1401, 1070, 740 i 561 kart. Potem sytuacja ustabilizowała się, a mieszkańcy mogli otrzymać urządzenia od ręki.

"To dobry przykład potrzebnego współdziałania samorządu i biznesu. Słowa uznania należą się firmie Kapsch. Mamy konkretny efekt - upłynnienie ruchu i mniej straconego czasu przez podróżnych. Wciąż jednak nie jest to systemowe rozwiązanie problemu korków na autostradach. To zadanie dla polskiego rządu" - ocenił w poniedziałek prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz.

"Przedsięwzięcia takie, jak współpraca Kapsch z Gliwicami pokazują, że biznes i samorządy mają wspólne cele. (...). Gliwiczanie bardzo przychylnie zareagowali na promocję, co natychmiast przełożyło się na ruch na autostradowej obwodnicy miasta. Średni czas utrzymywania się zatoru na bramce zmniejszył się o 20 min. w stosunku do ub. roku" - wskazał dyrektor zarządzający Kapsch Telematic Services Marek Cywiński.

Urządzenia viaAuto dla pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony to funkcjonująca od czerwca 2012 r. część elektronicznego systemu viaToll, pobierającego od lipca 2011 r. opłaty m.in. za przejazdy ciężarówek. Z urządzeń można korzystać na zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) płatnych odcinkach autostrad A4 Wrocław-Gliwice i A2 Konin-Stryków.

Urządzenia viaAuto instaluje się na przedniej szybie samochodu, przy lusterku wstecznym. W odróżnieniu od viaBoxów dla ciężarówek, nie muszą być zarejestrowane w systemie i można je przenosić między pojazdami.

W 2014 r. udział ruchu lokalnego na placu poboru opłat w Żernicy sięgał 30-40 proc. całości. Przedstawiciele władz Gliwic i mieszkańcy miasta wielokrotnie opowiadali się za zaniechaniem poboru opłat na tamtejszym odcinku A4, m.in. w 2012 r. powstała internetowa petycja do premiera ws. likwidacji tam bramek.

W maju 2012 r., tuż przed wprowadzeniem opłat za przejazd A4 między Gliwicami a Wrocławiem, odcinek od Żernicy do Kleszczowa zwolniono - rozporządzeniem ówczesnego ministra transportu - z opłat w ruchu lokalnym.

Władze Gliwic już przed laty sprzeciwiały się budowie punktów poboru opłat na terenie miasta; np. w 1996 r. przedstawiły analizę komunikacyjną, wykazując, że stację poboru opłat na A4 należy zlokalizować za węzłem Kleszczów.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy