Polskie drogi

Posłów niepokoi wyprzedzanie ciężarówek. I elektryczne hulajnogi

Końcówka kwietnia była okresem wytężonej pracy parlamentarzystów (chociaż brzmi to jak oksymoron). Do Ministerstwa Infrastruktury wpłynęło wiele interpelacji istotnych dla kierowców.

Część dotyczy ważnych z punktu widzenia zmotoryzowanych problemów. Do tej grupy zaliczyć można np. interpelacje posła Arkadiusza Marchewki (PO) dotyczące poruszania się po chodnikach "pojazdami z napędem" czy raportu NIK o zatorach na polskich drogach. W nawiązaniu do tego dokumentu poseł pyta m.in. w jaki sposób zostaną wprowadzone w życie rekomendacje sformułowane przez NIK, jak np. zmiany systemu płatności w punktach poboru opłat, i jakie są przyczyny wielokrotnego przesuwania terminu realizacji projektu  "Krajowy System Zarządzania Ruchem Drogowym".

Reklama

Poseł Marchewka zwraca się też do resortu Infrastruktury z pytaniami o kwestie pierwszeństwa na chodnikach. Jak czytamy w interpelacji: "poważne wątpliwości budzi zrównanie pod względem reguł poruszania się w ruchu drogowym pieszego i osoby, która rozwija prędkość do 25 km/h. Nie można zasadnie twierdzić, że odpowiedzialność obu tych użytkowników dróg za bezpieczeństwo ruchu jest taka sama. Osoba rozwijająca większą prędkość powinna być obowiązana do zwracania większej uwagi na bezpieczeństwo pozostałych uczestników ruchu. Ważne byłoby także poszerzenie zasad dotyczących pierwszeństwa na drodze na pojazdy użytku osobistego według reguły, że piesi mają na chodniku pierwszeństwo przed pojazdami z napędem. Warte rozważenia jest również zobowiązanie użytkowników pojazdów osobistych z napędem do używania drogi dla rowerów".

Interpelację dotyczącą drogowych zatorów złożył też poseł Nowoczesnej - Grzegorz Furgo. Zwraca on uwagę, że "w Polsce nie funkcjonuje sprawny system zarządzania ruchem, którego działanie mogłoby przyczyniać się do zwiększenia przepustowości i przejezdności newralgicznych odcinków dróg, zwiększania bezpieczeństwa ruchu drogowego, zapobiegania powstawaniu zatorów drogowych czy kierowania na trasy alternatywne".

W dokumencie czytamy ponadto, że: "Duży wpływ na płynny ruch na autostradach i drogach ekspresowych ma sposób organizacji i zarządzania ruchem ciężarowym. Najczęstszymi obostrzeniami w ruchu ciężarowym na autostradach i drogach ekspresowych w Polsce są zakazy wyprzedzania i nakazy ograniczenia prędkości. Obecnie brak jest jednak powszechnie obowiązujących zakazów (dotyczących np. konkretnych rodzajów dróg - przyp. red.) wyprzedzania przez samochody ciężarowe, bo te istniejące odnoszą się do określonych w ustawie Prawo o ruchu drogowym sytuacji i do wszystkich pojazdów". Poseł pyta więc ministra infrastruktury, czy w resorcie prowadzone są działania mające na celu doprecyzowanie przepisów regulujących wyprzedzanie się samochodów ciężarowych.

Inna przedstawicielka Nowoczesnej - posłanka Monika Rosa - złożyła interpelację w sprawie przepisów regulujących przekraczanie drogi na przejściu dla pieszych. Posłanka pyta m.in., czy Ministerstwo planuje wprowadzić przepisy, które dadzą pieszemu pierwszeństwo jeszcze przed wejściem na pasy tym samym wprowadzając obowiązek zatrzymania się dla kierowców? Wygląda jednak na to, że parlamentarzystka nie odrobiła zadania domowego, bowiem kilka tygodni temu o to samo pytał ministra infrastruktury Rzecznik Praw Obywatelskich (projekt zmian uzyskał wówczas sceptyczną opinię ekspertów z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji).

Sporą aktywność wykazała też posłanka PiS - Anna Sobecka. Parlamentarzystka martwi się m.in. o drogi niszczone przez przeładowane ciężarówki i - podobnie jak poprzednicy - zwraca uwagę na problem korków na autostradach. Pyta więc przedstawicieli resortu o  analizę organizacji ruchu na autostradach i drogach ekspresowych dla pojazdów ciężarowych oraz czy planowane jest doprecyzowanie przepisów regulujących warunki wyprzedzania przez samochody ciężarowe.

Najciekawsza z inicjatyw posłanki Sobeckiej dotyczy jednak agresji drogowej. Zwraca ona uwagę na wyniki Europejskiego Barometru Odpowiedzialnej Jazdy, z których wynika, że Polacy są wśród Europejczyków najbardziej skłonni, by w razie sprzeczki "wyjść z auta i omówić problem na osobności". Posłanka pyta ministerstwo o plan działań mających na celu zmniejszenia agresji wśród polskich kierowców.

Doi tej pory przedstawiciele resortu nie odpowiedzieli jeszcze na żadną z przytoczonych interpelacji. Oficjalnego stanowiska możemy się spodziewać w najbliższych dniach. Przypominamy, że ustawowy termin odpowiedzi na interpelację poselską to 21 dni od daty jej złożenia.

PR

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy