Polskie drogi

Miały być wyścigi i drifty. Do akcji weszła policja

​Policjanci pokrzyżowali plany urządzenia w Boże Ciało na ulicach Gorzowa nielegalnych wyścigi i pokazów driftu; skrzyknęło się w tym celu blisko 300 miłośników szybkiej jazdy w ponad 200 autach - poinformował rzecznik lubuskiej policji Marcin Maludy.

Gorzowscy policjanci zdobyli informacje, że do miasta zjadą 11 czerwca miłośnicy motoryzacji i szybkiej jazdy z Lubuskiego i części Zachodniopomorskiego.

Pokazy driftu (jazdy w poślizgu kontrolowanym) i wyścigi miały odbywać się na kilku ulicach, w różnych lokalizacjach oraz na dużym parkingu przy ul. Szczecińskiej. Wszędzie tam udały się patrole drogówki.

"Zanim młodzi fani motoryzacji zdążyli dobrze rozgrzać swe maszyny, policjanci byli na miejscu i szybko ostudzili ich zapał. Wylegitymowali 150 osób, nałożyli 84 mandaty - głównie za przekroczenie prędkości, zabezpieczyli 24 dowody rejestracyjne i skierowali kilka wniosków o ukaranie do sądu. Większość z ukaranych to młode osoby, które mają świeżo wydane prawa jazdy" - powiedział Maludy.

Reklama

Rzecznik zaznaczył, że tego rodzaju drogowa ekwilibrystyka oraz drifterska jazda na drogach publicznych może skończyć tragicznie zarówno dla uczestników takich wydarzeń, jak i osób postronnych.

"Do ścigania i pokazów są profesjonalne tory, a nie ulice i parkingi" - podkreślił Maludy. 

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy