Koszmar polskich dróg. Śmierć czterech osób. Młodzi za kierownicą
Dwie osoby zginęły, a jedna została ranna w wypadku drogowym, do którego doszło w nocy z soboty na niedzielę na drodze wojewódzkiej w powiecie działdowskim. Samochód, którym podróżowali, ściął dwa drzewa i dachował.
Jak poinformowała sierż. szt. Justyna Nowicka z działdowskiej policji, do wypadku doszło na prostym odcinku drogi wojewódzkiej nr 544 w okolicach wsi Wlewsk, w gminie Lidzbark.
"Kierujący samochodem osobowym najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków drogowych. Zjechał na przeciwległy pas ruchu, następnie auto wypadło z drogi, ścięło dwa drzewa, po czym dachowało na drodze" - wyjaśniła.
Pojazdem podróżowały trzy osoby, mieszkańcy miasta i gminy Lidzbark. Na miejscu zginął 19-letni kierowca i pasażer w tym samym wieku. Drugi z pasażerów, 17-latek, został przewieziony do szpitala w Olsztynie.
Niestety także dwie osoby zginęły a dwie zostały ranne w wypadku samochodowym, który wydarzył się w niedzielę nad ranem w miejscowości Blizne na Podkarpaciu - poinformowała aspirant sztabowy Monika Dereń z podkarpackiej policji.
Do wypadku doszło nad ranem - ok. godz. 5 w Bliznem, na drodze wojewódzkiej nr 886.
Pracujący na miejscu policjanci wstępnie ustalili, że kierujący hondą 22-letni mieszkaniec powiatu brzozowskiego zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się z nadjeżdżającą z naprzeciwka skodą.
"22-latek jechał sam, natomiast skodą podróżowały trzy osoby - 60-letni mieszkaniec powiatu leskiego i dwie pasażerki, w wieku 54 i 23 lat" - dodała Monika Dereń.
Na miejscu zginął kierowca skody, do szpitala trafiły dwie pasażerki skody i kierowca hondy. W szpitalu zmarła 54-letnia kobieta, która podróżowała skodą.
Od kierowcy hondy została pobrana krew do badań, aby ustalić, czy w chwili wypadku był trzeźwy.