Polskie drogi

Kierowca BMW wpadł, bo przekroczył prędkość. Teraz grozi mu 30 tys. zł!

Zaostrzone od nowego roku mandaty są bardzo surowe, nie tylko wobec kierowców, którzy przekraczają prędkość. Pewien 20-latek zatrzymany przez policję, nie miał także prawa jazdy. Teraz czekają go naprawdę surowe konsekwencje.

Funkcjonariusze świętokrzyskiej drogówki na krajowej trasie numer 9 w Kurowie, zatrzymali do kontroli kierowcę BMW, który znacznie przekroczył prędkość. Szybko okazało się, że nie tylko to miał na sumieniu.

"Kierujący, 20-letni mężczyzna przekroczył w obszarze zabudowanym dopuszczalną prędkość o 64 km/h, jadąc z prędkością 114 km/h w miejscu, gdzie ograniczenie wynosi 50 km/h. Mieszkaniec powiatu opatowskiego ze swojego postępowania będzie musiał tłumaczyć się przed sądem" - poinformowała PAP mł.asp. Katarzyna Czesna-Wójcik z Komendy Powiatowej Policji w Opatowie.

Reklama

Policjantka przypomniała, że przepisy, które weszły w życie z dniem 1 stycznia 2022 r. radykalnie zmieniły dotychczasowy taryfikator. Aktualnie za przekroczenie dozwolonej prędkości możemy otrzymać grzywnę w wysokości do 2500 zł. Natomiast kierowca prowadząc pojazd mechaniczny, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych.

"Już minimalna grzywna jest wysoka, ale trzeba zaznaczyć, że za jazdę bez uprawnień możemy zostać ukarani grzywną w kwocie nawet 30 tys. złotych. Dodatkowo sąd może również orzec zakaz prowadzenia pojazdów. W przypadku ponownego dopuszczenia się tego przewinienia zastosowanie znajdą przepisy Kodeksu Karnego i kierowcy grozić będzie kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat" - podkreśliła Czesna-Wójcik.

Uściślijmy, że obecnie 30 tys. zł to maksymalna kara, jaką może wymierzyć sąd za popełnione wykroczenia, a nie konkretnie "za jazdę bez uprawnień". Ponadto istnieje znikoma szansa, że przy minimalnym wymiarze kary ustalonym na poziomie 1500 zł, sąd orzeknie 30 tys. zł grzywny. Natomiast zgodnie z art. 94 § 3 "w przypadku prowadzenia pojazdu mechanicznego, nie mając do tego uprawnień, orzeka się zakaz prowadzenia pojazdów". Sąd zatem nie "może", ale musi orzec zakaz prowadzenia pojazdów, na wyznaczony przez siebie czas.

***

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy