Polski kierowca

Kierowcy wjechali prosto pod tramwaj. Popełnili jeden banalny błąd

Wydawać by się mogło, że naprawdę trudno nie zauważyć tramwaju, bo jest to pojazd duży i w dodatku jeździ po szynach, a więc jego obecność na torowisku nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem. A jednak takie wypadki zdarzają się i to dosyć często. Dlaczego tak się dzieje? Jakie błędy najczęściej popełniają kierowcy?

Jak dochodzi do wypadków z tramwajem?

Najczęściej do takich zdarzeń dochodzi podczas skręcania w lewo na skrzyżowaniu. Popatrzcie:

Kierowca tej Toyoty Corolli zapewne w ogóle nie upewnił się, czy po torowisku nie jedzie tramwaj. Pochłonięty był wykonywaniem skrętu w lewo. A przecież musiał doskonale widzieć tory tramwajowe, obok których jechał.

Tutaj z kolei kierowca Renault Megane stara się zawrócić przez torowisko tramwajowe w niedozwolonym miejscu, ale też nie zauważa pojazdu szynowego. Jak to możliwe? Zapewne bardziej zwracał uwagę na to, czy nie ma gdzieś w pobliżu policji, niż na tramwaj, który jechał tuż za nim.

Reklama

Na tym rysunku pokazany jest schemat takiego właśnie wypadku. Najczęstszym błędem kierowców jest brak obserwacji torowiska jeszcze przed wykonaniem skrętu. Bardzo często bywa tak, że kierowca albo w ogóle zapomina o tym, że z tyłu może jechać tramwaj, albo spogląda w lewo dopiero wtedy, gdy auto znajduje się już na torowisku. Wówczas obserwacja jest utrudniona, bo musimy silnie skręcić głowę w lewo, a poza tym jest spóźniona.

Popatrzcie na to porównanie - prezentuję nieprawidłowy i prawidłowy przejazd przez torowisko tramwajowe. W pierwszym przypadku kierowca upewnia się, czy nie nadjeżdża tramwaj dopiero wtedy, kiedy zaczyna skręcać.

W drugim przypadku kierowca jeszcze przed rozpoczęciem skrętu w lewo uważnie patrzy w lewe lusterko. Dzięki temu może bardzo łatwo zauważyć, że na torowisku znajduje się tramwaj. Wówczas wystarczy powolutku przesuwać się do przodu (bez skręcania), i czekać aż tramwaj przejedzie.

Oczywiście należy pamiętać, że za pierwszym tramwajem może jechać następny. A zatem, kiedy przejechał pierwszy tramwaj znowu spoglądamy w lusterko, aby sprawdzić, czy za nim nie jedzie drugi.

Kierowcy często zapominają również po przepuszczeniu jednego tramwaju, że drugi tramwaj może nadjechać z przeciwnego kierunku.

Kierowca busa przepuścił jeden tramwaj, ale nie pomyślał już o tym, że z przeciwnego kierunku może wyłonić się drugi. Oczywiście błąd można popełnić także podczas skręcania w prawo na skrzyżowaniu:

Kierowca ciężarówki przepuścił jeden tramwaj, ale też zapomniał o tym, że z przeciwnego kierunku może nadjeżdżać drugi. Zwróćcie uwagę, że siła uderzenia była tak duża, iż zapewne wyrzuciła kierowcę z jego fotela (zakładając, że jechał bez pasów), bo po zderzeniu nie hamował i ściął jeszcze sygnalizator.

Jak uniknąć zderzenia z tramwajem?

Zapamiętajcie sobie poniższe wskazówki:

  • Zawsze przed przecięciem torów tramwajowych upewnij się, czy nie nadjeżdża tramwaj! Jeżeli nie jesteś pewien, że możesz przejechać przez torowisko, koniecznie zatrzymaj się przed nim!
  • Nie spiesz się, nie ulegaj presji innych niecierpliwych kierowców jadących przed tobą.
  • Patrz w lusterka przed wjechaniem na torowisko, to znakomicie ułatwia jego obserwację
  • Po przejechaniu jednego tramwaju upewnij się, czy za nim nie podąża drugi
  • Po przejechaniu jednego tramwaju upewnij się, czy drugi nie nadjeżdża z przeciwnego kierunku
  • Podczas przejazdu przez tory tramwajowe skup się, zaprzestań rozmowy z pasażerami albo przez telefon.

Dlaczego zderzenie z tramwajem jest tak niebezpieczne?

Być może nie wszyscy wiedzą, że masa tramwaju wypełnionego pasażerami może przekraczać nawet 40 ton. Jest to więc masa 30 razy większa niż przeciętnej osobówki. W dodatku tramwaj zawieszony jest na solidnej ramie, która jest znacznie bardziej twarda, niż blachy samochodu. Poza tym tramwaj ma stalowe koła i porusza się po wypolerowanych szynach. Również z tego powodu jego droga hamowania jest znacznie dłuższa niż samochodu.

Po trzecie motorniczy, podobnie jak maszynista pociągu, w razie nieostrożnego wjechania samochodu na tory nie może uczynić nic więcej poza gwałtownym hamowaniem, nie może ominąć pojazdu. Warto też pamiętać, że gwałtowne hamowanie tramwaju może spowodować przewrócenie się stojących pasażerów. Zdarza się, że zwłaszcza ludzie starsi doznają w takich sytuacjach poważnych obrażeń.

Na zakończenie pokaże wam akcję straży pożarnej związaną z wydobywaniem z samochodu, po zderzeniu z tramwajem, jego kierowcy.

Ten mężczyzna wjechał pod tramwaj i jego auto było pchane aż do przystanku tramwajowego. W dodatku ów człowiek wiózł w samochodzie małe dziecko, któremu na szczęście nic się nie stało. Zderzenie z tramwajem to naprawdę nie są żarty! Zwróćcie uwagę, jak mocno wgięte są drzwi od strony kierowcy. Zostały dociśnięte prawie do połowy fotela. Nigdy nie ryzykujcie bezmyślnego wjechania na tory tramwajowe, bo taka przygoda nie będzie tylko niegroźną stłuczką. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przepisy ruchu drogowego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy