Już za dwa dni kierowcy zaczną masowo tracić prawa jazdy. To efekt nowych przepisów
17 września zacznie obowiązywać nowy taryfikator punktów karnych. Można powiedzieć, że żarty i tolerancja skończyły się. Sprawcy najbardziej niebezpiecznych wykroczeń powinni liczyć się z tym, że mogą w krótkim czasie stracić prawo jazdy.
Zaprezentuję wam dzisiaj te przestępstwa i wykroczenia drogowe, które w nowym taryfikatorze oceniane są najbardziej surowo. Dotychczas największa liczba punktów za popełnione wykroczenie wynosiła 10. W nowym taryfikatorze została ona podwyższona do 15.
Oznacza to, że wystarczy popełnić dwa poważne wykroczenia i można pożegnać się z prawem jazdy. Limit punktów karnych nadal będzie wynosił 24, ale zostaną one usunięte z konta kierowcy nie po roku, ale dopiero po dwóch latach.
Zlikwidowane też zostaną tzw. kursy reedukacyjne, które pozwalały na zdjęcie ze swojego konta nawet 12 punktów karnych. To dobra decyzja, bo kursy te były przecież fikcją. Ostatnio prowadzono je nawet online, a więc rozparty wygodnie na kanapie kierowca przemęczył się przez parę godzin i za kwotę 800-1000 złotych był w stanie wykpić się z 12 punktów karnych. Bardzo wątpliwe jest natomiast, by kursy te zdołały "nawrócić" takiego kierowcę, który uważa, że przepisy kodeksu drogowego są tylko dla naiwnych, a on jest mistrzem we własnym mniemaniu.
Nowy taryfikator punktów karnych nie jest wolny od wad i w niektórych przypadkach budzi wątpliwości. Niemniej jednak zapamiętajcie prezentowane na rysunkach sytuacje. Jeśli chcecie uniknąć utraty prawa jazdy, to nigdy nie postępujcie tak, jak kierowcy pokazani poniżej.
Sprowadzenie katastrofy w ruchu (lądowym)
Pod tym pojęciem należy rozumieć spowodowanie wypadku drogowego o bardzo poważnych skutkach (wiele osób rannych lub zabitych, bardzo duże straty materialne). Może to być na przykład spowodowanie karambolu na autostradzie na skutek niezachowania bezpiecznego odstępu od pojazdu poprzedzającego albo jazdy we mgle z dużą prędkością.
Pewne wątpliwości budzi liczba punktów karnych - tylko 15. Wynikać by stąd mogło, że raz na dwa lata wolno nam spowodować katastrofę w ruchu lądowym. Trzeba jednak pamiętać, że taki czyn jest przestępstwem traktowanym przez kodeks karny bardzo surowo.
Sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu
Sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym polega na spowodowaniu takiej groźnej sytuacji na drodze, która z dużym prawdopodobieństwem może skutkować katastrofą. Na przykład wjechanie pod pociąg na przejeździe kolejowym na skutek niezachowania ostrożności może skutkować katastrofą polegającą na wykolejeniu pociągu i narażeniu na zagrożenie zdrowia i życia jego pasażerów.
Kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka
Stan po użyciu alkoholu wykazywany jest wtedy, kiedy zawartość alkoholu w organizmie wynosi od 0,2 do 0,5 promila.
Kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego
Stan nietrzeźwości ma miejsce wtedy, kiedy zawartość alkoholu w organizmie przekracza 0,5 promila.
Jak widać nowy taryfikator nie różnicuje punktowo stanu po użyciu alkoholu i stanu nietrzeźwości. W obydwu przypadkach kierowca otrzymuje 15 punktów. A zatem nawet po jednym dużym piwie można tyle punktów zainkasować.
Moim zdaniem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwym kierowca powinien otrzymywać od razu 25 punktów, gdyż dla takiego czynu nie ma żadnego usprawiedliwienia.
Nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku
Często jest tak, że kierowcy przejeżdżają obojętnie obok miejsca wypadku, nawet jeśli na ich oczach nastąpiło groźne zderzenie albo potrącenie pieszego. A jeśli już, to ograniczają się przeważnie do wezwania pogotowia lub policji. Obowiązek udzielenia pomocy ofiarom wypadku spoczywa nie tylko na kierującym, który jest sprawcą zdarzenia, ale także na wszystkich innych osobach, które znalazły się w pobliżu. Każdy kandydat na kierowcę powinien odbyć 4-godzinne szkolenie z zakresu pierwszej pomocy, ale w polskich warunkach jest to niestety kompletna fikcja.
Używanie pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu osoby znajdującej się w pojeździe lub poza nim
Pod tym pojęciem należy rozumieć te wszystkie działania lub zaniechania, które mogą stworzyć zagrożenie dla osób przewożonych w pojeździe lub też znajdujących się na zewnątrz pojazdu. Jest to więc na przykład nieprawidłowe przewożenie pasażerów (bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, dzieci bez fotelików, ciągnięcie samochodem sań lub rowerzysty, przewożenie pasażera na skrzyni ładunkowej ciężarówki, w bagażniku lub na dachu), a także niebezpieczne ładunki przewożone przez pojazd w sposób niedozwolony. Na zdjęciu widzimy samochód, który na dachu przewozi arkusze blachy oraz drewniane kantówki. W przypadku potrącenia pieszego te elementy mogą spowodować bardzo groźne obrażenia ciała.
Omijanie pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu
Jest to jedno z najgroźniejszych wykroczeń drogowych i nic nie usprawiedliwia takiego postępowania. Omijanie pojazdów, które przepuszczały pieszych spowodowało już śmierć wielu tysięcy przechodniów.
Wyprzedzanie pojazdu na przejściu dla pieszych, na którym ruch nie jest kierowany, lub bezpośrednio przed tym przejściem
To również jedno z najbardziej niebezpiecznych wykroczeń. Kierowca czerwonego samochodu w tej sytuacji nie ma prawa jechać z większą prędkością niż autobus i ciężarówka, bo w przeciwnym razie będzie wyprzedzał te pojazdy bezpośrednio przed przejściem dla pieszych.
Nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych albo wchodzącemu na to przejście
Zgodnie z obowiązującymi przepisami kierujący pojazdem ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu lub wkraczającemu na nie. Jeśli kierowca zmusi pieszego do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku, będzie to oczywiście nieustąpienie pierwszeństwa.
Niezatrzymanie pojazdu w razie przechodzenia przez jezdnię osoby niepełnosprawnej, używającej specjalnego znaku lub osoby o widocznej ograniczonej sprawności ruchowej w celu umożliwienia jej przejścia
Prawo nakłada szczególny obowiązek na kierowcę, jeśli zauważy przechodzącą przez jednię osobę o widocznej niesprawności ruchowej albo używającą specjalnego oznaczenia (białej laski).
W takim przypadku kierujący jest obowiązany nie tylko ustąpić pierwszeństwa tej osobie, ale koniecznie zatrzymać pojazd.
Niezastosowanie się, w celu uniknięcia kontroli, do sygnału osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego, nakazującego zatrzymanie pojazdu
Niezatrzymanie się do kontroli drogowej jest przestępstwem, a nie wykroczeniem. Policjanci są zobowiązani podawać sygnał do zatrzymania się w sposób wyraźny i jednoznaczny, a zatem wykluczone jest raczej, by kierowca takiego sygnału do zatrzymania nie zauważył. Uciekają zazwyczaj pijani, będący pod wpływem narkotyków albo ci, którzy nie mają prawa jazdy. Oczywiście niezatrzymanie się do kontroli oznacza podjęcie przez policję pościgu, a uciekający pojazd zawsze stwarza zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Niezastosowanie się do sygnałów i poleceń dawanych przez osoby uprawnione do kontroli ruchu drogowego
Załoga radiowozu może wydawać kierującemu polecenia odnośnie dalszego zachowania, a więc na przykład nakazać zatrzymanie pojazdu w danym miejscu albo nakazać jazdę za radiowozem. Niezastosowanie się do tych poleceń oznaczać będzie wpisanie na konto kierowcy 15 punktów karnych.
Niezastosowanie się do sygnałów świetlnych
W Polsce nagminnym wręcz wykroczeniem jest wjeżdżanie na skrzyżowanie lub przejście dla pieszych po zapaleniu się sygnału czerwonego. Kierowcom po prostu nie chce się hamować, zatrzymywać przed sygnalizatorem. Uważają, że zdążą jeszcze "przelecieć" przez skrzyżowanie. Zgodnie z nowym taryfikatorem taki wyczyn będzie kosztował 15 punktów karnych.
Ale uwaga! Nie tylko przejechanie "na czerwonym" może być potraktowane jako niezastosowanie się do sygnałów świetlnych. Również zawracanie przy sygnalizatorze kierunkowym zezwalającym tylko na skręcanie w lewo może kosztować kierowcę 15 punktów karnych. A jest to również bardzo częste wykroczenie w naszym kraju.
Niezastosowanie się do sygnałów i poleceń podawanych przez osoby uprawnione do kierowania ruchem drogowym
Niezastosowanie się do sygnałów osoby kierującej ruchem może stworzyć bardzo poważne zagrożenie na drodze. Pod tym pojęciem należy rozumieć nie tylko wjechanie na skrzyżowanie wtedy, gdy policjant zwrócony jest to nas twarzą lub plecami, ale także na przykład skręcanie na skrzyżowaniu w prawo tak jak przy zielonej strzałce. Jeżeli ruchem kieruje policjant, w żadnym razie nie wolno wykonywać tzw. skrętu warunkowego. To również mogłoby to nas kosztować 15 punktów karnych.
Niestosowanie się do znaku B-25 lub B-26 "zakaz wyprzedzania"
Znak zakaz wyprzedzania ustawiany jest na odcinkach dróg, na których wykonanie takiego manewru może być bardzo niebezpieczne i zazwyczaj w takich miejscach wielokrotnie już dochodziło do groźnych wypadków. Jeżeli kierowca z premedytacją lekceważy taki zakaz, to z pewnością zasługuje na 15 punktów karnych. Naraża na niebezpieczeństwo nie tylko siebie, ale także innych kierujących.
Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o więcej niż 70 km/h
Przekraczanie dopuszczalnych prędkości przez kierowców jest również w naszym kraju zjawiskiem powszechnym. Polscy kierowcy jeżdżą coraz lepszymi samochodami, a przy tym zazwyczaj przeceniają swoje umiejętności. Staje się to przyczyną wielu tragicznych wypadków.
Nowy taryfikator nie różnicuje przekroczeń prędkości w zależności od rodzaju drogi i obszaru. Liczy się tylko wielkość takiego przekroczenia. Jeżeli ktoś przy ograniczeniu do 70 km/h jedzie z prędkością przekraczającą 140 km/h, to z pewnością stwarza zagrożenie i zasługuje na 15 punktów.
Naruszenie zakazu objeżdżania opuszczonych zapór lub półzapór na przejeździe kolejowym
W nowym taryfikatorze najsurowszą punktacją objęto kilka najpoważniejszych wykroczeń, jakie wielu kierowców popełnia na przejazdach kolejowych. Często skutkują one niestety wjechaniem pod rozpędzony pociąg.
Jednym z takich wykroczeń jest objeżdżanie półzapór. Jeśli komuś tak bardzo się spieszy, to teraz już prędko pożegna się z prawem jazdy.
Naruszenie zakazu wjeżdżania na przejeździe kolejowym za sygnalizator przy sygnale czerwonym lub dwóch na przemian migających sygnałach czerwonych
Zignorowanie sygnalizacji świetlnej na przejeździe kolejowym również było przyczyną wielu wypadków. Nic nie usprawiedliwia takiego postępowania.
Naruszenie zakazu wjeżdżania na przejazd kolejowy, jeśli opuszczanie zapór zostało rozpoczęte lub podnoszenie ich nie zostało zakończone
Rozpoczęcie opuszczania zapór jest zawsze poprzedzone uruchomieniem sygnalizacji świetlnej na przejeździe kolejowym. Nie może być więc żadnego wytłumaczenia dla kierowcy, który wjeżdża na przejazd w momencie, kiedy zapory zaczęły się już opuszczać. Niestety w Polsce na przejazdach kolejowych jest to zjawisko bardzo częste.
Uwaga! 15 punktów karnych możemy otrzymać również wtedy, gdy zbyt wcześnie ruszymy, zanim zapory nie zostały jeszcze całkowicie podniesione. Oczywiście są tacy, którzy nawet poganiają klaksonem kierowcę czekającego na podniesienie zapór. Dopiero gdy sami zainkasują 15 punktów zapewne zrozumieją, że pośpiech bywa zgubny.
Naruszenie zakazu wjeżdżania na przejazd kolejowy, jeśli po jego drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy - 15 punktów
Wjechanie na przejazd, za którym utworzył się zator grozi utknięciem na torowisku i spowodowaniem zderzenia z pociągiem. Jest to więc również bardzo niebezpieczne wykroczenie.
Jazda autostradą lub drogą ekspresową w kierunku przeciwnym niż wynikający z ustawy lub znaków drogowych
Można by powiedzieć, że takie rzeczy tylko w Polsce! Naprawdę trudno sobie wyobrazić, by w Niemczech, we Francji czy w Holandii na autostradzie pojawił się kierowca jadący pod prąd i to w dodatku lewym pasem tej autostrady. Niestety, w naszym kraju takie wybryki powtarzają się cyklicznie i świadczy to, że nie wszyscy dorośli do jeżdżenia autostradą.
Nie trzeba chyba wyjaśniać, że jazda pod prąd na autostradzie stwarza śmiertelne zagrożenie dla wielu innych kierowców i ich pasażerów. W dodatku nie może tu być mowy o żadnej pomyłce - jeżeli ktoś jedzie pod prąd, to czyni to w pełni świadomie i z premedytacją, bo chce zaoszczędzić sobie drogi. Jeżeli nawet pomylił się i nie zjechał z autostrady w odpowiednim miejscu albo wjechał na nią omyłkowo, to bezwzględnie powinien kontynuować jazdę aż do najbliższego zjazdu z autostrady.
Moim zdaniem ten czyn powinien być traktowany jako przestępstwo, a kierowca otrzymywać od razu 25 punktów karnych.
Naruszenie zakazu zawracania na autostradzie albo na drodze ekspresowej
Zawrócenie na autostradzie jest raczej niewykonalne ze względu na bariery oddzielające jezdnię dla obu kierunków ruchu. Natomiast na drodze ekspresowej zdarzają się miejsca, w których takie zawrócenie jest możliwe, chociaż oczywiście nie wolno tego robić. Zawracający pojazd stwarza duże zagrożenie dla pojazdów poruszających się ze znaczną prędkością.
Nieustąpienie pierwszeństwa przez kierującego pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża
O obowiązku ustąpienia pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu przez jezdnię (nawet jeśli nie ma na niej wyznaczonego przejścia) podczas skręcania w drogę poprzeczną wie niestety nieliczna grupa kierowców. A jest to bardzo ważny obowiązek, bo trudno wymagać, by pieszy oglądał się za siebie i sprawdzał, czy jakiś pojazd nie skręca.
Naruszenie zakazu korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku przez kierującego pojazdem
To wykroczenie nie wymaga właściwie dodatkowych komentarzy. Mnóstwo polskich kierowców jeździ z telefonem w dłoni rozmawiając, pisząc smsy, a niekiedy także przeglądając internet. Wszystko udaje się do czasu, gdy na przejście nagle wbiegnie pieszy, gdy z drogi podporządkowanej wyjedzie jakiś pojazd... Pamiętam publikowane parę lat temu nagranie rozmowy telefonicznej, kiedy to kierowca zamilkł, a potem oświadczył przerażonym głosem: "muszę kończyć, bo potrąciłem kobietę!" A przecież zestaw głośnomówiący to naprawdę niewielki wydatek. Pamiętajcie, że jeśli zostaniecie dwukrotnie w ciągu dwóch lat przyłapani na trzymaniu komórki w ręku, to wasze prawo jazdy zawiśnie na włosku.
Oczywiście zdecydowana większość kierowców uważa zapewne, że nowy taryfikator to kolejne działanie zmierzające do nękania biednych zmotoryzowanych. Warto jednak zadać sobie pytanie, w jaki sposób można zdyscyplinować kierowców, którzy nagminnie lekceważą przepisy i stwarzają na drodze bardzo groźne sytuacje?
W styczniu zaczęły obowiązywać znacznie podniesione mandaty za wykroczenia drogowe. Według danych MSWiA spowodowało to spadek liczby wypadków o ponad 12%.
Warto pamiętać, że Polska nadal przoduje w statystykach wypadków drogowych. Każdego roku na naszych drogach ginie kilka tysięcy osób, a kilkadziesiąt tysięcy zostaje rannych. Wiele z nich pozostanie niepełnosprawnymi do końca życia. Koszty tych wypadków są również ogromne.
Niech każdy z was odpowie sobie na pytanie, czy popełnia te najgroźniejsze wykroczenia? Jeśli nie, to możecie jeździć spokojnie. Jeśli natomiast lekceważycie wszystkie przepisy i stosujecie zasadę "byle dalej byle prędzej", to stwarzacie zagrożenie nie tylko dla siebie, ale dla wielu innych, niczemu niewinnych ludzi. Można mieć nadzieję, że nowy taryfikator punktów karnych przemówi wam do wyobraźni.
Polski kierowca
***