Polski kierowca

Jak nie używać kierunkowskazów? Kierowcy popełniają podstawowy błąd

Kierunkowskazy to bardzo pożyteczne urządzenie w samochodzie, które pozwala kierowcy informować i zarazem ostrzegać o swoich zamiarach. Niestety, bardzo wielu polskich kierowców nie rozumie, do czego służą kierunkowskazy.

Dlaczego polscy kierowcy nie używają kierunkowskazów?

Część kierowców w ogóle nie włącza kierunkowskazów przed zmianą pasa ruchu albo kierunku jazdy. Szczerze mówiąc bardzo nie lubię takiej jazdy, bo świadczy ona o ostentacyjnym lekceważeniu innych uczestników ruchu:

To jest tak, jakby ktoś wchodził do pokoju bez pukania.

Niektórym kierowcom po prostu nie chce się włączać kierunkowskazów, zaś inni są czymś zajęci i po prostu brakuje im ręki, aby przełączyć dźwignię. Czym są zajęci? Najczęściej rozmową prowadzoną przez telefon, który trzymają w ręku:

Najpierw osoba kierująca tym samochodem przejeżdża na lewy pas z włączonym prawym kierunkowskazem, a potem po raz kolejny zmienia pas w ogóle nie sygnalizując tego zamiaru.

Reklama

W którym momencie trzeba włączać kierunkowskaz?

Zapamiętaj! Nieużywanie kierunkowskazów jest przejawem niekulturalnej jazdy i braku szacunku dla innych uczestników ruchu. Bardzo wielu kierowców włącza kierunkowskazy zbyt późno, zapominając, że służą one do sygnalizowania zamiaru wykonania manewru, a nie do sygnalizowania samego manewru:

Kierujący tym samochodem rozpoczyna zaskakującą zmianę pasa ruchu i dopiero w tym momencie włącza prawy kierunkowskaz. Czy to jest sygnalizowanie zamiaru zmiany pasa ruchu?

Zapamiętaj! Kierunkowskaz służy do sygnalizowania zamiaru wykonania manewru i dlatego musi być włączony odpowiednio wcześniej. Włączenie kierunkowskazu w ostatniej chwili albo już w trakcie wykonywania manewru nic nie daje i świadczy o niskich umiejętnościach kierowcy. Włączony kierunkowskaz może być dla innych bardzo ważną informacją, która pozwoli im odpowiednio wcześniej zająć na przykład inny pas ruchu:

Kierowca jadący prawym pasem w ostatniej chwili włącza kierunkowskaz sygnalizując, że będzie skręcał w prawo. Gdyby uczynił to wcześniej, jadący za nim autor nagrania mógłby zająć sąsiedni pas ruchu i pojechać bez zatrzymywania się.

Takie postępowanie jest szczególnie denerwujące na ruchliwych skrzyżowaniach. Popatrzcie na rysunki:

Wyobraź sobie, że kierujesz zielonym samochodem. Na sygnalizatorze światło czerwone, przed tobą stoi czerwony samochód. Jesteś przekonany, że po zapaleniu się sygnału zielonego pojedzie on prosto przez skrzyżowanie.

Zapala się sygnał zielony i co się dzieje? Kierowca czerwonego samochodu rusza i dopiero teraz włącza lewy kierunkowskaz. Okazuje się, że na tym skrzyżowaniu będzie skręcał w lewo, ale z przeciwka nadjeżdżają inne samochody, więc musi się zatrzymać, ustąpić im pierwszeństwa.

W ten sposób zostałeś zablokowany. Gdyby kierowca czerwonego samochodu znacznie wcześniej włączył lewy kierunkowskaz, to mógłbyś ustawić się na prawym pasie i szybciej przejechać przez skrzyżowanie. Takie postępowanie wskazuje niestety na bezmyślność albo egoizm kierowcy.

Zapamiętaj! Jeżeli na skrzyżowaniu zamierzasz skręcić, to włącz kierunkowskaz znacznie wcześniej, aby uprzedzić o tym kierowców jadących za tobą. Dzięki temu będą oni mogli zająć inny pas ruchu.

Włączony kierunkowskaz nie oznacza pierwszeństwa

Są i tacy kierowcy, którzy uważają, że włączenie kierunkowskazu automatycznie pozwala im na wykonanie manewru albo wręcz daje pierwszeństwo:

Pan kierowca jest tak oburzony, że na kolejnym skrzyżowaniu blokuje drogę autorowi filmu i kieruje do niego prostackie pytanie: "Co ty nie widzisz k... kierunkowskazu?". Ten "mistrz kierownicy" zapomniał najwyraźniej albo tego nie wie, że włączenie kierunkowskazu bynajmniej nie uprawnia do wykonania manewru. Autor nagrania nie miał obowiązku przepuszczać go i jeśli tego nie uczynił, to nie wolno mieć do niego żadnych pretensji. Natomiast sposób zwracania się do drugiego kierowcy wystawia ewidentne świadectwo nie tylko niewiedzy w zakresie przepisów ruchu drogowego, ale i braku kultury.

Tutaj kolejny przykład:

Pan z Volvo twierdzi, że przecież kierunkowskaz mignął cztery razy... Nawet gdyby mignął czterdzieści razy, nie upoważnia jeszcze tego kierowcy do wykonywania manewru.

Zapamiętaj! Włączenie kierunkowskazu nie uprawnia cię do wykonania manewru zmiany pasa ruchu. Sygnalizujesz tylko swój zamiar, natomiast nadal masz obowiązek ustąpić pierwszeństwa pojazdowi poruszającemu się pasem, na który zamierzasz wjechać.

Kierunkowskazem można sygnalizować też prośbę

Warto też wiedzieć, że kierunkowskaz może wyrażać również prośbę o wpuszczenie na sąsiedni pas ruchu. Jeżeli na zatłoczonej jezdni kierowcy widzą na sąsiednim pasie pojazd z włączonym kierunkowskazem, to któryś z nich go przepuści, prędzej czy później. Znacznie gorzej jest, jeżeli ktoś bez kierunkowskazu próbuje wepchnąć się na siłę.

Do prawidłowego posługiwania się kierunkowskazami nie potrzeba wiele, wystarczy odrobina wyobraźni. Niestety, jak widać na filmikach i na naszych drogach, wielu tej wyobraźni brakuje. Skoro nie uczą tego na kursach na prawo jazdy, może Krajowa Rada BRD zechciałaby przygotować parę filmików pod hasłem "Czy wiesz do czego służy kierunkowskaz?". Scenariusz do takich filmików napisałem powyżej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przepisy ruchu drogowego | kierunkowskazy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy