Jazda (bez)alkoholowa

Poszukiwany kierowca jechał pod wpływem narkotyków

Podejrzanie zachowującego się kierowcę, zauważyli policjanci z wrocławskiej drogówki. Okazało się, że miał on sporo na sumieniu, podobnie jak jego pasażer.

Funkcjonariusze wrocławskiej drogówki w trakcie prowadzonych działań w ramach akcji "Trzeźwy poranek" zwrócili uwagę na kierującego Skodą, którego sposób jazdy mógł wskazywać na to, że znajduje się on pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.

"Gdy policjanci przebadali kierującego alkomatem, ten wskazał, że jest trzeźwy. Na tym funkcjonariusze nie poprzestali, a wyniku sprawdzenia 31-latka w policyjnych bazach na jaw wyszło, że po pierwsze, nie ma on uprawnień do kierowania pojazdami, a po drugie jest osobą poszukiwaną" - przekazał w sobotę sierż. sztab. Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Policjanci sprawdzili także 23-letniego pasażera, który również okazał się osobą poszukiwaną.

Reklama

Funkcjonariusze zatrzymali obu mężczyzn, którzy wówczas diametralnie zmienili swoje podejście do mundurowych. "Obaj mężczyźni stali się bardzo agresywni i wulgarni. Wezwane na miejsce wsparcie kolegów z ich macierzystej jednostki szybko jednak ostudziły zapędy obu mężczyzn" - dodał policjant.

W trakcie pobytu na komisariacie przeprowadzono też badanie narkotestem, które potwierdziło obecność amfetaminy w organizmie kierowcy.

O dalszym losie mężczyzn zadecyduje teraz sąd. Jarząb przypomniał, że prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat. 

***

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama