Jazda (bez)alkoholowa

Auto nie było zarejestrowane, więc... przełożył tablice

Warszawscy policjanci zatrzymali pijanego kierowce, który jechał samochodem nigdy nie zarejestrowanym w Polsce.

Podczas realizacji innych zadań policjanci zauważyli terenowe suzuki, którego styl jazdy mógł wskazywać, że kierowca ma problemy z koncentracją. Auto jechało zygzakiem, tak jakby kierujący nie potrafił utrzymać prostego toru jazdy.

Funkcjonariusze zatrzymali samochód do kontroli. Kierowcą suzuki okazał się 32-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 0,5 promila alkoholu w organizmie. To jednak nie było jedyne ujawnione przez mundurowych przewinienie.

Po sprawdzeniu w bazach danych, okazało się, że nie ma żadnych uprawnień, a tablice zamontowane na jego aucie, pochodzą od fiata 126p. Do tego wyszło na jaw, że suzuki nigdy nie było rejestrowane w Polsce. Podejrzanego zabrano do policyjnego aresztu, a jego samochód odholowano na parking depozytowy.

Reklama

32-latkowi, już po wytrzeźwieniu, przedstawiono zarzut karny kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna może odpowiedzieć przed sądem, grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.,

Policja/Interia.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy