"100 dni abstynencji na 100-lecie niepodległości Polski". Tymczasem...

Dla katolików sierpień jest tradycyjnie miesiącem trzeźwości. W tym roku biskupi podnieśli poprzeczkę wyżej i rzucili hasło "100 dni abstynencji na 100-lecie niepodległości Polski". Chętni do podjęcia się owego zobowiązania mogą podpisywać wyłożone w kościołach stosowne deklaracje. Trzeba mieć w sobie wiarę, że ta inicjatywa przyczyni się również do ograniczenia plagi pijaństwa na drogach. A na razie... Oto kilka doniesień z ostatnich dni...

Pijany przestępca zabił motorowerzystę
Pijany przestępca zabił motorowerzystęInformacja prasowa (moto)

Pałęga, powiat kielecki. Potrącony przez pijanego kierowcę rowerzysta znalazł się pod jego samochodem. Kierowca Skody, sprawca wypadku, w którym życie stracił 53-letni mężczyzna, miał w organizmie 2,5 promila alkoholu.

Bielsko Biała. Tamtejsza policja otrzymała informację, że w rowie przy ul. Hodowców leży Volvo, z którego unosi się dym. Kierowca auta wydmuchał ponad 1,5 promila. Nietrzeźwi byli również jego pasażerowie. Okazało się, że całe zawiane towarzystwo postanowiło wybrać się na nocną przejażdżkę, która jednak zakończyła się już po kilkuset metrach.

Wodzisław. Policjanci zatrzymali do kontroli Forda Mondeo. Strzał był podwójnie celny, bowiem nie dość, że badanie alkomatem wykazało obecność ponad 1,5 promila, to na nietrzeźwym kierowcy dodatkowo ciążył zakaz prowadzenia pojazdów. W podobnej sytuacji życiowej znalazł się 46-letni mężczyzna, kierujący Audi. Też czynił to bez prawa jazdy, z dożywotnim (!) zakazem prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, też jechał po pijaku i też wpadł w ręce wodzisławskiej drogówki.

Zmotoryzowanym, którzy nie słyszeli o ogłoszonym przez episkopat w lutym tego roku Narodowym Programie Trzeźwości i pozostają również nieczuli wobec wspomnianego na wstępie, uderzającego w patriotyczną nutę apelu, spieszą z pomocą firmy, zajmujące się odprowadzaniem samochodów, których właściciele wypili kilka głębszych. Przeprowadziliśmy kwerendę w Internecie i przekonaliśmy się, że oferta w tym zakresie jest całkiem bogata.

"Planujesz zakrapiane spotkanie towarzyskie, imieniny, wesele? Szukasz alternatywy dla taksówki? Chcesz oszczędzić czas i pieniądze? Dzięki [tu nazwa firmy - przyp. red.] masz możliwość skorzystania z nowoczesnej formy powrotu do domu bez narażania się na niewygodę pozostawienia pojazdu. (...) Odprowadzenie pojazdów przez (...) pozwoli Ci zaoszczędzić czasu poświęconego na odebranie samochodu kolejnego dnia. Dzięki nam, możesz bawić się na imprezach alkoholowych bez stresu. Odprowadzanie pojazdów proponujemy w całej Polsce - w Warszawie, Łodzi, Bydgoszczy, Częstochowie, Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu i wielu innych. Nigdy nie wsiadaj za kierownicę po kielichu" - czytamy na stronie www jednego z takich przedsiębiorstw transportowych.  - (...) kierowca (...) dojeżdża do Ciebie autem lub składanym skuterem, który po złożeniu wkładany jest do specjalnej, nieprzemakalnej torby, a następnie do bagażnika Twojego auta. (...) Torba ze złożonym skuterem ma wymiary 780x310x610 mm i waży zaledwie 30 kg (...) bez problemu zmieści się do każdego bagażnika kompaktowego samochodu. Skuter (...) jest wystarczająco zabezpieczony, aby nie spowodować zabrudzenia bagażnika Twojego samochodu. (...) Jeździmy flotą nowych europejskich skuterów posiadających wymagane prawem homologacje oraz normy EURO 2. Szoferzy podróżują w kombinezonach, które zdejmują przed wejściem do Twojego auta. Szofer zajmując miejsce za kierownicą jest zatem w suchym i czystym ubraniu."

"Marka... działa na rynku warszawskim (mazowieckim) od 2011 roku. Jest to jedna z najdłużej działających firm dzięki czemu możemy zagwarantować najwyższy poziom wykonywanych usług. Przez te wszystkie lata obsłużyliśmy około 20 tysięcy zadowolonych klientów i wykonaliśmy około 100 tysięcy zleceń zarówno dla klientów indywidualnych, jak i firmowych, którzy chętnie do nas wracają - chwali się inna z firm. - Każde zlecenie jest przez nas ubezpieczone, dzięki czemu nie musisz martwić się o bezpieczeństwo swojego auta. (...) Posiadamy wykwalifikowaną kadrę kierowców znających się na swoim fachu, nie zatrudniamy młodych kierowców, którzy dopiero co zrobili prawo jazdy. Nie używamy skuterów, przez co nasz kierowca będzie elegancki i czysty a przede wszystkim nie będzie musiał chować w Twoim samochodzie dodatkowego sprzętu, jakim jest skuter i kask, które mogłyby pobrudzić wnętrze twojego auta."

Koszty? 39 zł za pierwsze 5 km i 3,99 zł za każdy następny kilometr. Od dziesiątego zlecenia otrzymuje się kartę stałego klienta i 10 proc. rabatu.

To w stolicy. Podobne ceny obowiązują w Krakowie. Tu (oferta innej firmy) płaci się 30 zł za pierwsze 3 km i 3,99 zł za każdy następny. Plus 5 zł za każdego pasażera i 10 zł za każde 10 minut oczekiwania (pierwsze dziesięć - gratis).

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas