MotoAs Interii

Volkswagen Beetle

Ludzie z pokolenia Garbusa nadstawiają uszu, gdy dzisiaj słyszą ten dźwięk. Są przy tym dziwnie poruszeni, budzi się w nich melancholia, wspomnienie pięknej przeszłości.

Jest to odgłos tak niepowtarzalny, jak sylwetka Garbusa: świst, świergotanie, szelest, na które nakłada się uspakajający, głęboki dźwięk. Jeszcze na początku lat 80-tych ubiegłego stulecia wyjątkowe brzmienie Garbusa słychać było na wszystkich drogach Niemiec. Lecz nie tylko tam, jako prawdziwy obywatel świata Garbus był sprzedawany niemal we wszystkich krajach na wszystkich kontynentach, produkowano go w 20 Państwach.

Garbus miał swoją własną mitologię. Pisano o nim książki, wydawano czasopisma, kręcono filmy z nim jako gwiazdą... Auto było wyjątkowe z jeszcze jednego powodu. Podczas gdy prawie każdy samochód jest klasyfikowany ze względu na pojemność, moc i cenę i w ten sposób pozwala wnioskować o socjalnym statusie jego właściciela, Garbus miał absolutnie ponadklasowy image. Mógł do niego wsiąść każdy. Seryjna produkcja garbusa rozpoczęła się w grudniu 1945 roku.

W lipcu 2003 roku w zakładzie Volkswagen de México w Puebla z taśmy montażowej zjechał definitywnie ostatni Garbus z numerem 21 529 464. Dziś egzemplarz ten znajduje się w muzeum motoryzacji w Autostadt.

materiały prasowe
Reklama