Władca absolutny? Szefuje aż trzem koncernom!

Do licznych obowiązków dyrektora generalnego Renault-Nissan dojdą wkrótce kolejne. Carlos Ghosn stanąć ma również na czele firmy Mitsubishi Motors.

W maju - po wybuchu afery dotyczącej nieprawidłowości w badaniach homologacyjnych pojazdów Mitsubishi (chodziło o zużycie paliwa oferowanych na rodzimym rynku modeli segmentu kei-car) - Nissan i Mitsubishi ogłosiły plany długofalowego sojuszu. Po emisji akcji przez Mitsubishi Motors Company Nissan wykupił pakiet 34 proc. udziałów w firmie.

Zgodnie z zawartym porozumieniem dotyczącym obsady najważniejszych stanowisk w Mitsubishi przedstawiciele Nissan Motors nominowali na prezesa rady nadzorczej dyrektora generalnego Nissana i Renault - Carlosa Ghosna. W fotelu prezesa zarządu - na prośbę Ghosna - pozostać ma - od dłuższego czasu dzierżący ster władzy w Mitsubishi - Osamu Masuko.

Reklama

Oficjalne nominacje wręczone zostaną w czasie grudniowego posiedzenia akcjonariuszy Mitsubishi. Wiadomość o zmianie za sterami firmy natychmiast odbiła się na jej notowaniach. Akcje - osłabionej skandalem - marki wzrosły na tokijskiej giełdzie aż o 10 proc.

Carlos Ghosn jest pierwszym w historii człowiekiem, który - w tym samym czasie - szefować będzie trzem różnym producentom pojazdów - Renault, Nissanowi i Mitsubishi (firmy tworzą strategiczny sojusz, ale formalnie nie są jednym koncernem).

W środowisku współpracowników Ghosn dorobił się przydomka "Le Cost Killer". 62-letni Francuz potrafi wyciągać firmy z finansowych dołków, znany jest jednak ze swojej brutalnej polityki cięcia kosztów, która często wiąże się z redukcją etatów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mitsubishi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy