Polskie wojny drogowe. Są usterki, a chcą pieniędzy
W ostatnich dniach wyszło na jaw wiele usterek na budowanych drogach - potwierdza szefostwo Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Tymczasem firmy je budujące chcą dopłat do kontraktów - informuje "Rzeczpospolita".
Wśród nich są pęknięcia w podbudowie tras, które pojawiły się po silnych mrozach. Zdaniem GDDKiA w większości przypadków powstały one w wyniku błędu wykonawców. Dlatego dyrekcja zapowiada przegląd realizowanych i ukończonych niedawno inwestycji pod kątem jakości ich wykonania i pojawiania się ewentualnych usterek.
Natomiast budujący, którzy kilka lat temu oferowali bardzo niskie ceny, teraz... występują o dopłaty. W ciągu roku wartość ich dodatkowych roszczeń wzrosła z około 1,4 mld zł do ponad 2,7 mld zł.
Pretekstów do podwyżki jest wiele - niektóre dosyć abstrakcyjne, jak np. wojna w Libii, która miała przełożyć się na wzrost cen ropy, a tym samym i asfaltu.