Motyle nie przeszkodzą w budowie drogi S7

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargi kasacyjne na orzeczenia sądu niższej instancji utrzymujące w mocy decyzję środowiskową i rygor natychmiastowej jej wykonalności w sprawie planów budowy odcinka trasy ekspresowej S7 pod Skarżyskiem-Kamienną (Świętokrzyskie).

Budowa drogi S7
Budowa drogi S7Wojciech StróżykReporter

Jak poinformowało biuro informacyjne sądu, NSA oddalił skargi Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot - na wcześniejsze orzeczenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w Warszawie w tych sprawach.

Ocena oddziaływania inwestycji na środowisko jest głównym punktem trwającego kilka lat sporu inwestora przedsięwzięcia - kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) - i ekologów.

Stowarzyszenie od 2007 r. krytykuje proponowany przebieg 7-kilometrowego odcinka trasy S7 wokół Skarżyska. Według organizacji, przedsięwzięcie zaszkodzi m.in. trzem gatunkom motyli oraz przetnie międzynarodową trasę wędrówek wilków i łosi.

Pierwsza decyzja środowiskowa z 2008 r. została unieważniona ze względów formalnych w 2013 r. GDDKiA opracowała wówczas kolejny raport oddziaływania inwestycji na środowisko, uwzględniający aspekty wskazywane wcześniej przez sądy, Regionalną i Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska (RDOŚ i GDOŚ) i uwagi ekologów.

Drugą decyzję środowiskową dla inwestycji RDOŚ wydała w styczniu 2014 r., a w lipcu 2014 r. podtrzymała ją GDOŚ. W listopadzie 2014 r. warszawski WSA odrzucił skargę ekologów na tę decyzję uznając, że postępowania przeprowadzono prawidłowo. Skargę kasacyjną na to orzeczenie oddalił w środę NSA.

"To oznacza, że zgodnie z polskim prawem wyczerpała się droga odwoławcza dla sprawy związanej z tą decyzją (...). Wszystkie działania związane z przygotowaniem inwestycji, a tym samym ochrony środowiska, zostały przeprowadzone zgodnie z obowiązującym prawem (...). To krok naprzód w przygotowaniach do inwestycji" - oceniła w rozmowie rzeczniczka kieleckiej GGDKiA Małgorzata Pawelec-Buras.

Z kolei zdaniem prezesa Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkim Istot Radosława Ślusarczyka nie jest to "przełomowe rozstrzygnięcie". "Wszyscy się spodziewali takiego wyroku (...). Gdyby drogowcy chcieli, to od półtora roku czy dwóch lat, dzięki rygorowi natychmiastowej wykonalności, mogliby budować" - zaznaczył.

Według Ślusarczyka wyrok pokazuje "strukturalny problem" przy realizacji podobnych inwestycji w Polsce - chodzi o niedostosowanie polskiego prawa do dyrektywy UE.

W połowie 2014 r. stowarzyszenie skierowało do Komisji Europejskiej skargę w związku z planowaną inwestycją - dotyczy ona kwestii środowiskowych i możliwych niezgodności przepisów krajowych w stosunku do prawa europejskiego. W połowie grudnia 2015 r. KE rozpoczęła wstępną procedurę wyjaśniającą w tej sprawie.

W skardze do KE ekolodzy wskazali m.in., iż podczas przygotowania dokumentacji projektowej nie przeprowadzono prawidłowej oceny oddziaływania na środowisko. Skarga dotyczy też zapisów polskiej specustawy drogowej. Według ekologów na jej podstawie nie można uchylić zgody na realizację inwestycji, chociaż unieważniono poprzedzającą ją decyzję środowiskową.

Ślusarczyk poinformował, że stowarzyszenie wspierane przez inne organizacje ekologiczne prowadzi rozmowy na poziomie KE i Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który ma finansować przedsięwzięcie, w sprawie skargi. Inwestycji przygląda się też Komisja Petycji Parlamentu Europejskiego.

Trwa postępowanie administracyjne odnośnie zgody na realizację inwestycji. Wojewoda świętokrzyski wydał dokument w sierpniu 2010 r., który potem zaskarżono. Pod koniec stycznia b.r. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa - do którego sprawa wróciła po sądowych odwołaniach - zdecydował o utrzymaniu decyzji w mocy, nakazując zmiany dotyczące kwestii technicznych przedsięwzięcia. Decyzję zaskarżono do WSA - sprawa ma być rozpatrywana w lipcu.

Na budowie trasy w zaskarżonym wariancie zależy władzom i mieszkańcom Skarżyska-Kamiennej. Do Przedstawicielstwa KE w Polsce trafiło niemal 16,5 tys. podpisów poparcia dla budowy odcinka "ekspresówki" pomiędzy Skarżyskiem a granicą woj. świętokrzyskiego i mazowieckiego, zebranych na początku roku wśród mieszkańców.

Według samorządu Skarżyska inwestycja, obejmująca w projekcie m.in. budowę obwodnicy i węzła komunikacyjnego w północnej części miejscowości, jest niezbędna dla gospodarczego i społecznego rozwoju miasta. Jak podkreślają władze lokalne, jeśli budowa nie zostanie zrealizowana i nie powstanie dwupasmowa obwodnica, miastu grozi paraliż komunikacyjny.

"Najważniejsze jest to, że od początku roku prowadzimy z GDDKiA rozmowy o alternatywnym przebiegu tej drogi (...). Jesteśmy zaawansowani mocno w wersjach, które by zapewniły trzy rzeczy - zminimalizowały negatywne oddziaływanie drogi na przyrodę, zapewniły rozwój Skarżyska i pozwoliły odblokować środki finansowe na tę inwestycję" - dodał Ślusarczyk.

Planowana droga ekspresowa S7 przebiega w ciągu popularnej "siódemki" łączącej Trójmiasto, Warszawę z Małopolską i Słowacją. Jest jedną z najważniejszych tras w Polsce. W woj. świętokrzyskim w standardzie drogi "s" przebiega od Skarżyska-Kamiennej do węzła Kielce-Południe k. Chęcin. Trwa rozbudowa trasy w kierunku Krakowa.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas