Euro bez autostrad?
Zagrożony jest plan budowy autostrad na Euro 2012. Mogą nie powstać na czas aż dwa odcinki trasy A1.
Na pierwszym mogły zostać popełnione błędy konstrukcyjne. Na budowę drugiego - o długości aż 180 kilometrów - brakuje pieniędzy.
18 kilometrów A1 od granicy z Czechami do Świerklan utknie w sądzie. W grudniu - z powodu opóźnień w budowie - urzędnicy zerwali umowę z Apline Bau. Dzisiaj austriacka firma udowadniała, że to urzędnicy nie przekazywali na czas potrzebnych projektów. Przedstawiciele przedsiębiorstwa nie byli jednak w stanie sensownie wytłumaczyć, w jaki sposób kłopoty z jednym z trzydziestu trzech mostów zaważyły na całym kontrakcie.
Drugi z odcinków - aż 180-kilometrowy - ma o wiele poważniejszy problem. Rok temu podpisano kontrakt na budowy autostrady z Łodzi do Pyrzowic. Za tydzień mija termin zamknięcia procedur związanych z finansowaniem. Firmy mają jednak z tym problem.
Jeśli nie uda im się zdobyć kredytów, wówczas to państwo będzie musiało wybudować trasę - tak jak dzieje się to z odcinkiem A2 Łódź-Warszawa. Wtedy ukończenie prac przed mistrzostwami będzie właściwie niemożliwe.
Jednak szef spółki PL 2012, Marcin Herra, z którym rozmawiał reporter RMF FM Paweł Świąder nieustająco jest dobrej myśli.