Zakaz testów dla wszystkich ekip WRC
Światowa Federacja Samochodowa (FIA) czasowo nałożyła na wszystkie zespoły startujące w mistrzostwach świata WRC zakaz prowadzenia testów.
W komunikacie opublikowanym na oficjalnej stronie FIA (fia.com) poinformowano, że zakaz będzie obowiązywał do końca maja z możliwością przedłużenia, gdyby sytuacja związana z pandemią koronawirusa nie uległa zmianie.
"Zakaz został wprowadzony w celu uniknięcia nierówności między producentami samochodów WRC dotyczących możliwości prowadzenia testów w świetle globalnej pandemii i związanych z tym ograniczeń obowiązujących w różnych krajach" - napisano w komunikacie.
"Możliwość prowadzenia testów pojawi się dopiero wtedy, gdy lokalne władze, gdzie mieszczą się siedziby zespołów WRC, zapewnią wszystkim ekipom równe szanse" - podkreślono.
Problemy z testowaniem samochodów miały dwie ekipy - Hyundai i M-Sport (Ford), których bazy są w Niemczech. Tam miejscowe władze administracyjne w związku z pandemią nie wyrażały zgody na ich prowadzenie.
Takich kłopotów nie miał natomiast prowadzony przez Tommiego Makinena zespół Toyoty, bazujący w Finlandii.
Dotychczas w sezonie 2020 odbyły się trzy rundy mistrzostw świata, ale tylko pierwszą z nich - Monte Carlo - rozegrano bez zakłóceń. Druga - Rajd Szwecji - została o ponad połowę skrócona z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych, trzecią - w Meksyku - z powodu zagrożenia koronawirusem przerwano po dwóch etapach.
Jeszcze przed wybuchem pandemii odwołany został przez organizatora z powodu problemów finansowych Rajd Chile (16-19 kwietnia).
Kilka dni później zapowiedziano, że w planowanym terminie (23-26 kwietnia) nie odbędzie się też Rajd Argentyny.
Pod koniec marca z powodu pandemii przełożone zostały rundy w Portugalii (zaplanowana pierwotnie na 21-24 maja) i we Włoszech (4-7 czerwca).
Kolejną ma być Rajd Kenii w dniach 16-19 lipca. Jednak jego przeprowadzenie z wielu powodów także stoi pod znakiem zapytania.