Upalny Rallycross Cup w Toruniu
Po inauguracyjnej rundzie Rallycross Cup na torze w Vilkyciai na Litwie, zawodnicy spotkali się w pierwszy weekend sierpnia na torze w Toruniu. Obiekt ten powrócił do kalendarza sportów motorowych w ubiegłym roku w ramach cyklu Rallycross Cup.
Długo wyczekiwane krajowe zawody przyciągnęły wielu zawodników. Park Maszyn wypełnił się kolorowymi serwisami i wszyscy odliczali czas do pierwszego treningu. Nowością było wydzielenie Fiatów Seicento do osobnej klasy jak za dawnych czasów polskiego rallycrossu. Do grona tych małych, ale walecznych aut dołączył 14 letni Marcin Brzeziński, który już w piątek odniósł pierwszy znakomity wynik wygrywając towarzyski wyścig kartingowy pomiędzy zawodnikami RCC.
Zawody rozpoczęły się w idealnych warunkach atmosferycznych, ale po kilku godzinach pogoda nie dała złudzeń, że będą panowały bezlitosne upały. Efektem były liczne awarie układu chłodzenia oraz problemy z widocznością bowiem polewanie toru przy takich temperaturach pomagało zaledwie na kilkanaście minut.
W klasie SuperCars najpierw tryumfował Łukasz Zoll (Skoda Fabia), a drugiego dnia Mateusz Ludwiczak (Ford Focus). Pierwszego dnia w finale toczyła się bardzo wyrównania walka pomiędzy Łukaszem a Marcinem Wickiem w Fordzie Fiesta. Niestety awaria w aucie Marcina przerwała tą widowiskową walkę i Łukasz Zoll pewnie minął linię mety jako pierwszy. Drugi był Ludwiczak, a trzeci Szymon Osmański, ale tą pozycję przepłacił pożarem silnika w swoim Focusie.
W SuperNational tryumfował Bartłomiej Ruszczyński w Alfie Romeo 156. Drugiego dnia zanosiło się na powtórzenie wyniku, ale na drodze Bartka najpierw stanął Witold Starobrat w BMW, a później awaria półosi w Alfie. Kierowca BMW objął prowadzenie i po awarii swojego najgroźniejszego konkurenta wygrał drugi dzień zawodów. Drugie miejsce w SuperNational najpierw padło łupem Konrada Kacprzaka w Oplu Astra, a później Mateusza Mruka w Peugeocie 206RC.
Bardzo zaciekle walczyli zawodnicy w klasie SeicentoCup. Obydwa dni wygrał Adam Wałęza powracający do rallycrossu po kilku latach przerwy. Konkurenci łatwo skóry nie sprzedali co widać było po śladach na aucie. Podwójnie drugi był Przemysław Bronicz, a trzecie miejsce wywalczył raz Piotr Gajkoś, a później 14 letni Marcin Brzeziński.
To był bardzo emocjonujący i ze względu na pogodę również wyczerpujący weekend dla zawodników Rallycross Cup oraz Folkrace i SzayoCup, których biegi odbyły się na zmianę z RCC. Zawody odwiedziła delegacja oficjeli z Niemiec, którzy szukają nowych obiektów do swojego kalendarza Rallycross na kolejne sezony. A już na wrześniowych zawodach Rallycross Cup w Toruniu do Polaków dołączą Litwini. Nie zabraknie także kierowców z serii Folkrace oraz SzayoCup.
Zapraszamy 20-21.09 do Torunia.