​Team Interia w połowie drogi do tytułu w Toyota Racing Cup

Bartłomiej Czwartosz prowadzi w klasyfikacji indywidualnej, a Team Interia w rywalizacji zespołowej na półmetku Toyota Racing Cup. Do końca sezonu pozostały jeszcze cztery wyścigi. Wszystkie odbędą się na Torze Poznań.

Sierpniowe rundy Toyota Racing Cup w ramach Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski były pełne emocji. Pikanterii dodawała zmienna pogoda. Podczas piątkowych kwalifikacji kierowcy walczyli o jak najlepsze czasy na mokrym torze, a wyścig rozegrali już na wyschniętym asfalcie, choć chwilę przed startem też przez chwilkę padało. W sobotę podczas porannych kwalifikacji Tor Poznań jeszcze przesychał po nocnej ulewie, a wyścig rozegrano już w pełnym słońcu.

W sierpniu dwukrotnie zwyciężał Bartłomiej Czwartosz, który umocnił się na pozycji lidera Toyota Racing Cup. Jego piątkowe zwycięstwo było imponujące. Choć ruszał z pierwszego pola w pucharze, to popełnił falstart, za co dostał karę przejazdu przez pit lane. Spadł na czwarte miejsce, ale zdołał wyprzedzić swoich rywali i finiszował ze sporą przewagą. Z kolei w niedzielę prowadził od startu do mety.

Reklama

Drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Toyota Racing Cup zajmuje Dawid Czarnik, który w piątek zajął czwarte miejsce z powodu kolizji z Rafałem Płuciennikiem, a w sobotę był drugi. Trzeci w obu sierpniowych wyścigach Toyot Celica GT TRC był Rafał Płuciennik, dla którego były to pierwsze tak wysoko zakończone zawody w wyścigowej karierze. Dzięki dobrej jeździe w sierpniu Płuciennik wskoczył z szóstego na trzecie miejsce w klasyfikacji indywidualnej pucharu.

Przed kolejną rundą walka o podium będzie zacięta, bo trzech kierowców dzieli zaledwie pięć punktów. Tylko dwa punkty do Płuciennika traci ubiegłoroczny wicemistrz pucharu reprezentujący barwy Interii Jacek Jurecki, a za nimi czai się Aleksander Szandrowski, któremu w sierpniu na drodze do punktów stanęła awaria. Do rywalizacji o podium na koniec sezonu powinien włączyć się też Tomasz Tomczak, którego w sierpniu zabrakło na torze.

Toyota Racing Cup to puchar przyjazny debiutantom. Podczas sierpniowych rund swoje pierwsze wyścigowe kilometry przejechała zawodniczka startująca pod pseudonimem Zuu. Odpowiednio piąte i czwarte miejsce w zmiennych i momentami bardzo trudnych warunkach to dobre wyniki i masa zebranych doświadczeń.

Przed kierowcami jeszcze cztery pojedynki. Dwa wyścigi odbędą się we wrześniu (18-20.09), a dwa podczas finałowych zmagań w ramach WSMP w październiku (9-11.10).

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy