Pogrom kierowców na rajdzie Ypres. Zwycięstwo weterana
Belgijski kierowca Freddy Loix, jadący Skodą Fabią S2000, odniósł w sobotę dziewiąte w karierze zwycięstwo w Rajdzie Ypres, eliminacji mistrzostw Europy. 43-letni rajdowiec, o przydomku "Fast Freddy", o ponad minutę wyprzedził rodaka Cedrica Cheraina.
Przez większą część rajdu Loix toczył zaciętą walkę z młodym Holendrem Kevinem Abbringiem, którego Peugeot nie wytrzymał jednak ostatecznie trudów rajdu. Do mety nie dotarli także inni czołowi kierowcy walczący o tytuł mistrza kontynentu - Fin Esapekka Lappi czy Irlandczyk Craig Breen.
"Po południu naprawdę brakowało mi Kevina (Abbringa - PAP). Szczerze mówiąc, miałem większą przyjemność walcząc z Kevinem, niż kontrolując rajd na ostatnich 6-7 oesach. Startuję tu od 1991 roku. Miałem przerwę, gdy jeździłem w mistrzostwach świata, ale po powrocie zawsze wygrywałem albo byłem na podium. Chciałbym naprawdę podziękować kibicom. Zależy to od moich sponsorów, ale zdecydowanie spróbuję wygrać po raz dziesiąty" - powiedział na mecie "Szybki Freddy".
Trudów imprezy nie wytrzymało aż 38 załóg, które z różnych powodów (awarie, wypadki) nie dotarły do mety. Wśród nich znaleźli się polscy kierowcy - urodzony w Londynie, ale startujący z polską licencją Aleksander Zawada oraz Grzegorz Sikorski.
Na starcie tegorocznej edycji Rajdu Ypres nie stanął zajmujący wysoką lokatę w klasyfikacji mistrzostw Europy Kajetan Kajetanowicz.