Znak IG-L w Austrii. Co oznacza tajemniczy skrót?
Austria to popularny kraj, przez który latem miliony Polaków jedzie na wakacje na przykład do Chorwacji, a zimą wybiera jako cel sam w sobie. Większość austriackich znaków przy drogach nie budzi wątpliwości, ale jeden, dość niepozorny, nie przyciąga specjalnej uwagi. To błąd, bo ignorowanie znaku IG-L z pewnością będzie miało konsekwencje - najczęściej w postaci mandatu.
Wydawać by się mogło, że na europejskich drogach stosowane są znaki, które większość kierowców z Europy zna i rozumie ich znaczenie. Istnieją jednak wyjątki - na przykład hiszpański znak z symbolem auta wjeżdżającego w mgłę czy właśnie oznaczenie IG-L, który najczęściej występuje w formie elektronicznej. Skrót ten związany jest z austriacką ustawą o ochronie powietrza (Immissionsschutzgesetz-Luft) i musi się do niego stosować większość kierowców.
IG-L i ograniczenie prędkości w Austrii
Standardowe ograniczenie prędkości na austriackich autostradach wynosi 130 km/h. Tamtejsi policjanci są znani ze swojej nieustępliwości i surowego karania tych kierowców, którzy przekraczają prędkość. Na austriackich autostradach można spotkać nie tylko nieoznakowane radiowozy, ale też radary stacjonarne.
Austriackie władze, w walce z nadmierną emisją spalin w dolinach, a także hałasu na odcinkach autostrad przebiegających wzdłuż miast, zaczęły stosować na elektronicznych tablicach skrót IG-L, nad którym wyświetlane jest ograniczenie prędkości. Najczęściej, zamiast 130 km/h, kierowcy mogą jechać maksymalnie 100 km/h. W ten sposób ograniczana jest emisja hałasu, a także spalin.
Gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości IG-L w Austrii?
Łącznie ograniczenia IG-L wprowadzono na ponad 400 kilometrów dróg w różnych regionach kraju. Można je spotkać w Tyrolu, Salzburgu, Styrii, Górnej Austrii i Karyntii. Na autostradach A12 i A13 w Tyrolu wprowadzono nawet stałe ograniczenie do 100 km/h, zastępując wcześniejsze ograniczenia czasowe. System jest dynamiczny - specjalne czujniki monitorują poziom zanieczyszczeń w powietrzu, a gdy przekraczają one dopuszczalne normy, na elektronicznych tablicach nad drogami pojawia się informacja o obniżonym limicie prędkości wraz z oznaczeniem IG-L.
Co ciekawe, jest jedna grupa kierowców, która jest zwolniona z przestrzegania niższego limitu prędkości. To kierujący samochodami elektrycznymi oraz tymi napędzanymi wodorem, choć niektóre źródła wskazują, że zwolnienie to może dotyczyć wyłącznie pojazdów z austriackimi tablicami rejestracyjnymi. System rozpoznaje bowiem wyłącznie auta zarejestrowane w Austrii, a właścicieli elektryków na obcych numerach traktuje jako auta spalinowe.
Co więc ma zrobić kierowca Tesli z Polski, który nie zastosował się, słusznie zresztą, do ograniczenia prędkości IG-L w Austrii i jechał 130 km/h? Najlepszym sposobem odpowiedzi na list od austriackich władz jest przesłanie skanu dowodu rejestracyjnego wraz z informacją, że dany pojazd ma napęd elektryczny. Nie zaszkodzi, jeśli dokumenty zostaną przetłumaczone.
Proces identyfikacji i karania sprawców wykroczeń w Austrii jest sprawny - zazwyczaj nie trwa dłużej niż dwa miesiące. Kary za przekroczenie ograniczeń IG-L są zróżnicowane - od stosunkowo niewielkich mandatów w wysokości 30-90 euro za niewielkie przekroczenia, aż po bardzo dotkliwe kary sięgające 2180 euro w przypadku przekroczenia prędkości o ponad 50 km/h.