Za granicą też stracisz prawo jazdy. Unia Europejska szykuje wielkie zmiany
W Polsce niewiele potrzeba, by pożegnać się z prawem jazdy. Co w sytuacji, jeśli z zabranymi uprawnieniami złapią nas za granicą? Za popełnienie wykroczenia w innym kraju Unii Europejskiej dostaniemy co najwyżej wysoką grzywnę, ale nie poniesiemy większych konsekwencji. Tak było, jest i już dłużej nie będzie. Władze Wspólnoty pracują nad nowymi przepisami i stworzeniem systemu wymiany danych o kierowcach.
Kierowanie po spożyciu alkoholu, złamanie zakazu wyprzedzania, korzystanie z telefonu podczas jazdy czy przejazd na czerwonym świetle - to jedne z najbardziej punktowanych wykroczeń w taryfikatorze mandatów, za które szybko pożegnamy się z uprawnieniami. W Polsce doświadczony kierowca, czyli osoba z ponad rocznym stażem “za kółkiem", może uzbierać na swoim koncie 24 punkty, zaś ta mniej doświadczona, ze stażem krótszym niż 12 miesięcy, zaledwie 20 punktów. Jeśli przekroczy tę liczbę - traci prawo jazdy.
Jak się więc okazuje, prawo jazdy w Polsce można więc stracić naprawdę bardzo szybko, gdyż za te najbardziej rażące wykroczenia grozi od 12 do 15 punktów karnych. Nie wspominając już o przekroczeniu prędkości w terenie zabudowanym o 50 km/h. Co się dzieje, kiedy bez ważnych uprawnień złapią nas za granicą? Można się zdziwić.
W innych krajach Unii Europejskiej za mniej lub bardziej rażące wykroczenia jako zagraniczni kierowcy zostaniemy przez policjanta co najwyżej ukarani mandatem karnym. Policjant kontrolujący nas np. we Francji nie ma skąd się dowiedzieć, czy fizyczny dokument, który mu okazujemy, nie został elektronicznie zablokowany w naszym CEPiK-u z powody przekroczenia liczby punktów karnych i czy nie cofnięto nam uprawnień do prowadzenia pojazdu. Niebawem ma się to zmienić. Władze Wspólnoty chcą bowiem stworzyć system wymiany danych o kierowcach, jak również wprowadzić przepisy, które będą obowiązywać wszystkich kierowców w całej UE. Wszystko po to, by skończyć z patologią.
Prosty przykład - jeśli stracisz prawo jazdy w Polsce, policjant odbierze ci uprawnienia przez komputer w bazie CEPIK. Fizyczny dokument traci swoją moc w Polsce, ale w zupełności wystarczy by wylegitymować się w zagranicznej wypożyczalni. Jeśli więc straciłeś uprawnienia za swoje wybryki w terenie zabudowanym, możesz nadal jeździć autem, tylko w innym kraju. Właśnie to ma się zmienić w najbliższym czasie.
Władze Wspólnoty pracują już nad nowymi przepisami i nad nowym systemem, by wszyscy kierowcy w Europie w trakcie kontroli mogli zostać zweryfikowani i należycie ukarani. Po wprowadzeniu zmian unijny policjant będzie wiedział czy posiadamy zakaz prowadzenia czy nie. Po zmianach w prawie taki zakaz będzie obowiązywał na terenie całej UE. Zanim jednak to się stanie, UE będzie musiała wprowadzić elektroniczne prawo jazdy dla wszystkich obywateli Starego Kontynentu - w pilotażowym programie bierze już udział 19 krajów, w tym również Polska. Faza testów ma potrwać do kwietnia 2025 roku.
Zgodnie z zapowiedziami władz Unii Europejskiej, wraz z modyfikacją systemów i prawa, zmienią się także przepisy. Parlament Europejski zaprezentował kilka dodatkowych propozycji, które chciałby wprowadzić w życie. Nowe zasady miałby obowiązywać wszystkich kierowców w Europie:
- limit 0,0 prom. alkoholu dla kierowców, którzy mają uprawnienia krócej niż 2 lata,
- maksymalna ważność dokumentu prawa jazdy wynosząca 15 lat (dla osób powyżej 70 roku życia - 5 lat),
- wspólne wymogi minimalne, dotyczące badań medycznych kandydatów na kierowców i osób odświeżających dokument prawa jazdy,
- możliwość prowadzenia samochodu w towarzystwie doświadczonego kierowcy już od 17 roku życia,,
- nowe, wspólne wymogi dotyczące szkolenia kandydatów na kierowców i egzaminowania ich.